Tytuł oryginału: Pandemonium
Autor: Lauren Oliver
Wydawnictwo: Otwarte
Okładka: miękka
Opis: Lena żyje w świecie, w którym [miłość] uznano za niebezpieczną chorobę, a ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie... Wśród dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni.
Zrozpaczona przystępuje do ruchu oporu, by walczyć o wolność i [miłość]. Na jej drodze staje tajemniczy Julian.
Czy można pokochać największego wroga?
Moja opinia: Znacie to uczucie kiedy na waszej półce leży jakaś seria. Ale jakoś nie możecie zabrać się za pierwszą cześć. A gdy już sięgnięcie to nie możecie się oderwać od niej. I to też dotyczy następnych części.
Zacznijmy od tego, że "Pandemonium" podzielone jest na dwie części:
WTEDY i TERAZ
„Świat bez miłości jest także światem bez ryzyka.”
81 str
WTEDY - opowiada o dotarciu Leny do głuszy. Oraz o życiu w niej i trudnościach jakie ją spotkały.
TERAZ - Lena mieszka w Nowym Yorku i obecnie wykonuje misję dla ruchu oporu.
„Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w
ziemi. Zanurzam się w wodzie, która ma płowy kolor rozkopanej gleby.
Każdy oddech dusi. Nie ma niczego, czego można by się przytrzymać,
niczego, w co można by się wbić pazurami. Nie ma wyjścia, trzeba
odpuścić. Odpuścić. Poczuć wokół siebie ciężar, poczuć kurczenie się
płuc, powoli narastające ciśnienie. Pozwolić sobie na to, by opaść
głębiej. Nie ma nic, tylko dno. Nie ma nic, tylko smak metalu, echo
dawnego życia i dni, które zlewają się w ciemność.”
str 52
Na początku dla czytelnika może być nie zrozumiałe to podzielenie książki. Jednak z czasem będzie to wielki plus książki. Jednocześnie dowiadujemy się o przemianie Leny, ruchu oporu, głuszy, misji i wielu innych rzeczach. Jednak pod koniec książki akcja "wtedy" i "teraz" łączy się zmieniając się tylko w "teraz".
Lena. Nowa osoba. Zmienia się diametralnie i staje się członkinią ruchu oporu. Wraz z dwójką innych bohaterów poznanych w głuszy przeprowadza się do Nowego Yorku, żeby wykonać misję śledzenia syna szefa AWD. Jednak podczas spotkania AWD z ludźmi staje się coś nie oczekiwanego dzięki czemu drogi Leny i Julianna przetną się.
„Czytałam kiedyś o pewnym rodzaju grzyba pasożytującego na drzewach.
Wdziera się do systemu, który transportuje wodę i odżywia drzewo(...).
Wkrótce to grzyb-i tylko grzyb- transportuje wodę i wszystkie chemiczne
związki potrzebne drzewu do życia. Jednocześnie krok po kroku, powoli
rozkłada drzewo od środka. Właśnie tak działa nienawiść. Będzie cię
żywić, a jednocześnie niszczyć od środka.”
str 170
„Bo nigdy tak naprawdę nie będziemy w stanie zrozumieć drugiego
człowieka. Możemy jedynie próbować, szukając po omacku drogi przez
tunele, starając się oświetlić je pochodnią.”
str 275
Bohaterowie się tutaj oczywiście zmieniają. Nawet Lena jest nową osobą odważną i pewną siebie dziewczyną. To mnie bardzo zdziwiło. Sądziłam, że Lena nie zmieni się nic podczas całej serii a tu taka niespodzianka. Julian przypomina mi Lenę z "Delirium" jednak z biegiem czasu zmienia swoje poglądy dzięki głównej bohaterce. Raven też jest dość intrygującą postacią. Niby zamknięta w sobie i twarda jednak tak naprawdę delikatna i wrażliwa. Bardzo polubiłam ją, oprócz jednego momentu w książce. Ale na szczęście naprawiła swoje błędy.
Znowu świat przedstawiony jest niezwykły. Tym razem oczami Leny widzimy piękno Głuszy i przerażający Nowy York. Według mnie pani Oliver jest prawdziwą mistrzynią w tworzeniu opisów miejsc. Wspaniałe i przerażające, zmysłowe i przerażające.
„Miłość. Gdy tylko wpuścisz do swojego serca to słowo, gdy tylko
pozdwolisz mu zapuścić korzenie, rozprzestrzeni się jak grzyb we
wszystkich zakamarkach twojej duszy - a wraz z nim pytania, drżące,
pączkujące lęki, które sprawią, że nigdy nie zaznasz spokoju.”
Tym razem okładka jest w zupełnie innych kolorach niż "Delirium", lecz też mnie oczarowała. Szczególnie dziewczyna trzymająca czerwony kwiat. Oprócz tego, w niektórych miejscach na okładce książki są napisy [kochaj], [poczuj], [walcz] (w pierwszej części też to było ale nie zwróciłam uwagi...)
Styl pisania podbił moje serce w pierwszej części.
Każdy tytuł tej serii idealnie pasuje do części tym razem motywem przewodni:
Pandemonium - przerażająca sytuacja, chaos, nieład
„Oto świat, w którym żyjemy, świat bezpieczeństwa, szczęścia i porządku,
świat bez miłości. Świat, gdzie dzieci rozbijają sobie głowy o kamienne
kominki i niemal odgryzają język, a rodzice są z a n i e p o k o j e n
i. Ne na skraju załamania, szaleństwa czy rozpaczy.”
Już podsumowanie?!
Komu polecam książkę? Każdemu kto pokochał pierwszą część. Temu kto nie spodobała się pierwsza część bo było zbyt ckliwa. A ten kto nie czytał "Delirium" to wysyłam do lektury pierwszej części!
„Przyszłość można jednak zbudować z czegokolwiek, z niczego. Wystarczy
jakiś odłamek czy impuls. Wystarczy pragnienie, by iść dalej, powoli:
najpierw jedna noga, potem druga. Wiem już, że da się odbudować miasto z
ruin.”
Moja ocena 10/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu Paranormal Romance
znalazłam dokładnie ten sam jedyny minus: za mało wzruszających momentów. a poza tym rewelacyjnie. pokochałam Raven, ale dopiero po przeczytaniu "Delirium short story: Raven". w "Requiem" patrzyłam na nią już zupełnie inaczej! a właśnie, bardzo polecam Ci "Requiem" :) no i dodam na zakończenie, że ta seria jest moją ulubioną. ;))
OdpowiedzUsuńTa książka jak i poprzednia leży u mnie na półce i czeka na swoją kolei ;) Dzięki tym recenzji chyba podskoczy w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam całą serię! Jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo chcę przeczytać książki z tej serii! Niestety narazie liczę na szczęście, że trafią one w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze drugiej części, ale uwielbiam Lauren Oliver! Fajnie, że nakręcono pilot serialu na podstawie tej trylogii, ale nie jest znana jeszcze data premiery, niestety.
OdpowiedzUsuń