Tytuł oryginału: Under the Never Sky
Autor: Veronica Rossi
Wydawnictwo: Otwarte
Okładka: miękka
Opis: ROZDZIELIŁ ICH ŚWIAT
POŁĄCZYŁO PRZEZNACZENIE
Aria żyje w Reverie – rozwiniętym technologicznie świecie oddzielonym od dzikiej natury szczelną kopułą. Jak wszyscy Osadnicy spędza czas w wirtualnych Sferach dostępnych tylko za pomocą specjalnego Wizjera. Kiedy zostaje wygnana za przestępstwo, którego nie popełniła, wie, że śmierć jest blisko.
Perry jako Wykluczony musi walczyć o przetrwanie w brutalnym świecie plemiennych wojen, kanibali i eterowych burz. Udaje mu się przeżyć tylko dzięki wyjątkowym zmysłom pozwalającym wyczuć niebezpieczeństwo i ludzkie emocje.
Drogi Arii i Perry’ego się przecinają. Tylko Perry może ocalić dziewczynę od śmierci. Tylko Aria może pomóc mu odkupić winy. Razem rozpoczynają niebezpieczną podróż…
Moja opinia: Siedemnastoletnia Aria żyje w Reverie czyli w świecie zabezpieczony kopułą od natury. Dziewczyna mieszka tam z resztą ludzi i spędza prawie każdą wolną chwilę w specjalnych sferach, których reklamują słowa "LEPSZE NIŻ RZECZYWISTOŚĆ". Wszyscy w tym technologicznym świecie mogą w dowolnej chwili przenieść się do każdego wybranego przez siebie miejsca dzięki specjalnym Wizjerom, czyli nakładkach na oko, które połączone są z mózgiem.
Aria ma matkę, która musiała wyjechać do pobliskiej kapsuły by prowadzi tajne badania. Jednak podczas tego pobytu kontakt z kapsułą został zerwany. Dziewczyna, która martwi się o swoją matkę zbliża się do Sorena - syny jednego z bardzo wpływowych ludzi w tym świecie. Jednak wraz z rozwojem wypadków Aria zostaje wygnana do zewnętrznego świata pełnego niebezpieczeństw.
Perry to niezwykły młodzieniec, gdyż potrafi wyczuć ludzkie emocje. Z rozwojem książki dwójka tych odmiennych bohaterów poznaje się. Zbieg okoliczności? Przeznaczenie? Chyba to drugie...
„- A ile według ciebie mam lat?
- Nie znam się na skamielinach, ale dałabym ci pięćdziesiąt, może sześćdziesiąt tysięcy.
- Mam osiemnaście lat.
str 127
Ile razy można w książce spotkać podobne "scenariusze"? Dwójka bohaterów zupełnie od się od siebie różniących. Wielka przygoda i cała reszta. Jednak pomimo tego, że ten schemat już niektórzy czytali wielokrotnie jest to naprawdę wspaniała książka. Szczególnie ważną rolę odegrał świat, w którym rozgrywa się akcja. Mam z jednej strony świat technologicznie rozwinięty, który oczarowuje nas, a po drugiej stronie muru niebezpieczny i nieznany świat, w którym trudno przetrwać.
Jedni ludzie żyją w sferach gdzie można poczuć zapach, teksturę jednak, niektóre emocje wykluczamy(np. ból) W prawdziwej naturze wszystko jest realne ból, cierpienie, śmierć.
To nie są jakieś wytwory Wizjerów, tylko rzeczywistość.
„- Kiedy mówiłaś o moich Znaczeniach... moich tatuażach - mówił dalej -
byłaś na dobrym tropie. - Podniósł wzrok i spojrzał jej w oczy.
- Na
imię mi Peregrine. Peregryn to sokół wędrowny. Wszyscy mówią mi Perry.”
str 158
Aria na początku była marudną i dość nieciekawą postacią. Jednak wraz z podróżą zmieniała się. Z "ciepłej kluchy" stała się wyrazistą i ciekawą postacią.
Perry niezwykły bohater, którego pokochałam od początku książki.
Właściwie już od kilku pierwszych rozdziałów nie mogłam doczekać się, aż miłość Arii i Perrego "rozkwitnie".
„- Nie powiem, żebym był zaskoczony - powiedział Roar, wkraczając na dach spacerowym krokiem.
- Ugryź się - Perry wymamrotał pod nosem, robiąc krok w tył.”
Widząc tytuł rozdziału "Aria" lub "Perry" można pomyśleć, że książka jest w narracji pierwszoosobowej z perspektywy albo Arii albo Perrego. Jednak autorka miała zupełnie inny pomysł. Całą książka jest w narracji trzecioosobowej, gdzie narrator opisuje w zależności od rozdziału myśli, uczucia Arii/Perrego.
„Dla tych, których kochamy, potrafimy być najokrutniejsi.”
"Przez burzę ognia" jest świetną książką, którą jak się z tylko zacznie będzie chciało się czytać do końca. Uważam, że genialny początek trylogii. Już nie mogę doczekać się następnych części.
A komu polecam tą pozycje? Każdemu kto chce czegoś nowego, kto uwielbia dystopiczne powieść. Praktycznie każdemu:)
Moja ocena 9/10
Recenzja bierze udział w Wyzwaniu Paranormal Romance
uwielbiam dystopie, i chcę czegoś nowego - zaliczam się więc do kategorii, której polecasz tę książkę :) ja jednak chciałam ją przeczytać już od pierwszych zapowiedzi, ale na razie nie miałam okazji. jestem pewna, że po jej lekturze będę zachwycona - uwielbiam książki od Moondrive'a! :D
OdpowiedzUsuńBradoz lubie ten gatunek i sądzę, że kiedyś "Burz" się dorobię... Schematy dobrze wykorzystane nie drażnią moim zdaniem ^^
OdpowiedzUsuńMam książce na swojej półce i czeka na swoja kolej ;) Niedługo, dzięki Twojej recenzji, zamierzam sie za nią zabrać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam na półce i czeka na lekturę wraz z pozostałą setką książek, haha :P
OdpowiedzUsuńMówisz, ze to trylogia? Nie wiedziałam, chociaż w sumie to teraz modne. Dobra recenzja :)