Tytuł oryginału: Requiem
Autor: Lauren Oliver
Seria: Delirium
Wydawnictwo: Otwarte
Okładka: miękka
Opis: Rewolucja rozlewa się na cały kraj, oddziały rządowe śledzą i brutalnie tępią grupy Odmieńców. Jako członkini ruchu oporu Lena znajduje się w samym centrum konfliktu. Rozdarta między Aleksem i Julianem walczy o swoje życie i prawo do miłości.
W tym samym czasie Hana prowadzi bezpieczne, pozbawione miłości życie u boku narzeczonego – nowego burmistrza Portland. Wkrótce drogi dziewczyn znów się zejdą, a ich spotkanie doprowadzi do bolesnej konfrontacji.
Czy można wybaczyć zdradę? Czy mury wreszcie runą?
Moja opinia: [Requiem] ostatni tom trylogii [Delirium], który został pokochany na świecie. Długo czekałam na ostatni tom by zacząć pierwszy. Nie lubię czytać jakieś serii wiedząc, że niedługo ukaże się ostatni tom.
[Delirium] i [Pandemonium] spełniły moje oczekiwała w stu procentach i [Requiem] nie odbiega od nich.
„Dawno, dawno temu, w czasach choroby, przed obliczem króla Salomona
stawiły się dwie kobiety, przynosząc ze sobą niemowlę. (...)
- Przetniemy dziecko na pół. Dzięki temu każda z was otrzyma jego część.
Obie kobiety uznały, że tak będzie słusznie, przyprowadzono więc kata i
ten toporem rozrąbał dziecko na pół.
Dziecko nie płakało, nawet nie zakwiliło, a kobiety przyglądały się temu
spokojnie. Na posadzce pałacu pozostała zaś plama krwi, której nikt
przez następne tysiąc lat nie był w stanie zmyć ani wywabić żadną
istniejącą na ziemi substancją . . .”
str. 16
Po niezwykłych wydarzeniach w [Pandemonium] Ruch oporu wzrasta w siłę. Walka rozlewa się na cały kraj. Lena, która pokazała swoje oddanie do sprawy jest w samym środku konfliktu. Rozdarta pomiędzy Julianem, który dla niej porzucił AWD, a Aleksem jej pierwszą miłością musi dokonać trudnych wyborów by zburzyć w końcu mury.
W tym samym czasie Hana przygotowuje się od ślubu z prezydentem miasta - Fredem. Prowadzi bajkowe życie, do czasu gdy jej narzeczony nie ukazuje jej prawdziwego oblicza i nie zaczyna Hana dostrzegać pewnych zmian, które nie powinny być po zabiegu.
"Ale wybraliśmy inną drogę. W końcu to jest właśnie celem ucieczki przed remedium: mamy wolność wyboru
Mamy nawet wolność wybierania źle"
str. 29
[Requiem] znów jej podzielone na dwie narracje. Pierwsza z perspektywy Leny, a druga z Hany. Uważam, że było to ciekawe posunięcie, jednak niektórzy nie będą zachwyceni. Z pewnością pani Oliver idealnie poprowadziła narracje. Podczas gdy jedna z dziewczyn zasypiała, druga się budziła. Było widać tą ciągłość narracji, która jest bardzo ważna.
„Nie przestaje mnie zdumiewać, że ludzie są nowi każdego dnia. Że nigdy
nie są tacy sami. Trzeba ich ciągle wymyślać. Zresztą oni też muszą
ciągle wymyślać samych siebie.”
Bohaterowie tak jak w poprzednich częściach zmieniali się. Porównując zachowanie Leny z [Delirium] i z [Requiem] to dwie różne postacie. W trzeciej części Lena nie użala się nad sobą tylko szła z podniesioną głową do przodu. Oczywiście nie tylko Lena się nie zmieniła. Hana po zabiegu to też zupełnie nowa osoba jednak nie taka jaka mogła by się nam wydawać. Aleks, Julian... każdy z nich ma nowe charaktery bardziej zmienione lub mniej.
„Taka jest właśnie przeszłość: unosi się, potem osiada i gromadzi warstwami. Jeśli się straci czujność, pogrzebie cię.”
str. 174
Tytułu to odzwierciedlenie książek
Delirium - zespół zaburzeń świadomości, któremu towarzyszą iluzje, omamy wzrokowe, słuchowe
Pandemonium - przerażająca sytuacja, chaos, nieład
Requiem - utwór żałobny
„Jak ktoś może mieć taką moc, by sprawić, że drugi człowiek rozpada się na tysiąc kawałków albo doświadcza uczucia pełni?”
Od początku aż do końca czytelnik będzie wstrzymywać oddech. Niezwykła fabuła, bohaterowie, opisy miejsc to tylko kilka czynników, które tworzą wspaniałą książkę, serie.
Wraz z ostatnim zdaniem nie można uwierzyć, że to już koniec, zwłaszcza, że zakończenie jest otwarte. Nie wiadomo czy to jest akurat plus książki czy nie. Jednak pomimo to zakończenie książki jest poruszające.
„To właśnie robią ludzie w tym chaotycznym świecie, świecie wolności i wyboru: odchodzą, kiedy chcą.”
Druga i trzecia część opiera się na opisu ruchu oporu. Pierwsza częśc opowiada tylko o miłość. Trochę żałuję, że [Pandemonium] i [Requiem] nie mają trochę więcej z fabuły [Delirium]
Ale to nie znaczy, że [Requiem] nie jest wzruszające i nie usłyszymy o Aleksie.
Książka jest prawdziwym zwieńczeniem trylogii [Delirium].
„Zburzcie mury.
W końcu o to właśnie chodzi. Człowiek nie wie, co się stanie, kiedy
runą. Nie da się przeniknąć wzrokiem na drugą stronę, nie wie się, czy
przeniesie to wolność, czy ruinę, porządek czy chaos. Czy będzie to raj
czy zniszczenie.
Zburzcie mury.
W przeciwnym razie będziecie żyć ostrożnie, w lęku, będziecie budować
barykady przeciwko nieznanemu, odmawiać modlitwy, by odegnać ciemność, i
szeptać wersy pełne trwogi.
W przeciwnym razie nigdy nie poznacie piekła. Ale nie poznacie też
nieba. Nie dowiecie się, co to znaczy oddychać pełną piersią, ani nie
zaznacie radości latania
Wy wszyscy, gdziekolwiek jesteście: wy w strzelistych miastach i wy w
małych wioskach.
Znajdźcie w sobie to, co najtwardsze, kamienne bryły, żelazne pręty i
ogniwa, i wyrzućcie precz. Umówmy się tak: zrobię to, jeśli i wy to
zrobicie, teraz i na zawsze.
Zburzcie mury.”
Moja ocena 10/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu Paranormal Romance
zgadzam się z Twoją opinią w 1000000%. chyba nic więcej już nie mogę dodać.
OdpowiedzUsuń