Przysięga

Tytuł: Przysięga
Tytuł oryginalny: The Pledge
Autor: Kimberly Derting
Wydawnictwo: Amber
Opis: Słowa są najniebezpieczniejszą bronią..
Ludania, brutalny kraj z surowymi prawami i społeczeństwem podzielonym na klasy mówiące różnymi językami. Najmniejsze naruszenie zasad, nawet spojrzenie w oczy przedstawicielowi wyższej klasy, karane jest śmiercią – tak jak najmniejsza próba sprzeciwu wobec rządów bezwzględnej królowej.
Siedemnastoletnia Charlaina rozumie wszystkie języki. Przez całe życie z powodzeniem ukrywała ten śmiertelnie niebezpieczny dar – aż do dnia gdy spotyka Maxa. Przystojny, zagadkowy chłopak mówi językiem, jakiego wcześniej nie słyszała. I zna jej tajemnicę...


Moja opinia: Od kiedy przeczytałam "Igrzyska śmierci" bardzo polubiłam dystopiczne opowieści.
"Przysięga" autorki Kimberly Derting do takich właśnie się zalicza. Kiedy po raz pierwszy zauważyłam tą książkę bardzo chciałam ją przeczytać, więc kiedy nadarzyła się okazja do pożyczenia od razu się za nią zabrałam.

"Przysięga była nie tylko obietnicą. Była jednocześnie rozkazem"

Siedemnastoletnia Charlaina - Charlie mieszka z rodziną w części kupców. Jak nakazuje zwyczaj dziewczyna posługuje się tylko dwoma językami, a gdy ktoś z wyższej rangi posługuje się innymi językami nie może spojrzeć mu w oczy, a co ważniejsze nie powinna go zrozumieć. Jednak dziewczyna od urodzenia skrywa pewien sekret. Rozumie wszystkie języki jakimi posługują się ludzie mimo, że nie powinna ich znać. Sekret jest dobrze skrywana do czasu gdy na jednej z dyskotek nie poznaje tajemniczego chłopaka - Maxa. On zauważa, że dziewczyna jest inna.
W tym samym czasie kraja atakowany jest przez buntowników, którzy dążą do obalenie  dotychczasowej królowej. Czy buntownikom uda się obalić królową? Czy znajdą następczynie?
Kim jest tajemniczy chłopak? Czy sekret Charlie wyjdzie na jaw? Jakie tajemnice wyjdą na światło dzienne?

„Czasami ludzi należało bać się bardziej niż broni. Ludzie, zwłaszcza w trakcie wojny, potrafili być brutalni, okrutni, bezwzględni.”

Autorka Kimberly Derting może być znana z książki "Ukryte". Ja osobiście słyszę o tej książce pierwszy raz. Jednak tym razem autorka napisała coś z gatunku dystopii i paranormal romance. Przyznam, że kiedy przeczytałam pierwszy raz opis książki inaczej wyobrażałam sobie całą fabułę. Jednak pomimo tego jestem mile zaskoczona. Tym razem nie mamy jakiś drastycznych scen tylko ludzkość podzieloną na klasy, mówiącą odmiennymi językami. Jedynym fantastycznym elementem był dar królowej i Charlie. Spodziewałam się, że autorka trochę inaczej potoczy losy fabuły by była bardziej nieprzewidująca i wciągająca.

„Codzienne obowiązki odwracały uwagę od problemów, z jakimi borykał się kraj, od grożącej nam wojny. I od wojny, jaka toczyła się we mnie.”

Czytając książkę można odnieść wrażenie, że Charlie jest trochę podobna do Katniss z "Igrzysk śmierci". Zdeterminowana, pełna energii i strzegąca siostry. Szczególnie na początku książki. Później im głębiej w las tym, niektóre cechy przygasały. Nie powiem, że była to jakaś bezmyślna i słaba postać. Wręcz przeciwnie jednak, w niektórych momentach jakby stawała się kimś innym. Stawała się zbyt nieostrożna i nie podejmowała do końca dobrych decyzji.
Maxa nie da się tak jednoznacznie ocenić. Za mało było powiedziane o jego osobowości pomimo, że poznajemy go prawie na początku książki, na końcu nie wiemy prawie nic o nim mimo kilku drobnych informacji, które posiada prawie głównych bohater w książkach z gatunku paranoramal romance.

 „- Jesteśmy już tak blisko - powiedziała. - Tego, o czym zawsze marzyliśmy, na co tak ciężko pracowaliśmy. - Spojrzała na mnie; jej oczy błyszczały. - Ty nam możesz to dać, Charlie. Możesz wszystko zmienić.”

Przez całą książkę styl pisania był lekki, ale nie znajdziemy tam rozbudowanych opisów. Autorka nie opowie też nam o świecie, w którym żyje Charlie, co uważam za jeden z głównych minusów książki.
Oprócz tego "Przysięga" ma dość nietypową narracje. Raz mamy Charlie, która jest narratorką, a za chwilę mamy Maxa, gdzie narracja jest trzecioosobowa. Czytelnik może bardzo szybko się pogubić. Pierwszy raz gdy zaszła taka sytuacja patrzyłam czy nie ominęłam jakieś strony.
Kolejnym minusem są momenty w książce gdzie wszystko dzieje się bez żadnej logiki i potem wszystko wyjaśnione jest w czterech zdaniach.

"Słowa kryły znaczenie, ale w głosie kryły się emocje"
"Przysięgę" polecam czytelnikom, którzy szukają ciekawej i niezobowiązującej lektury. Ta książka ma ciekawą fabułę, która mam nadzieję, że rozwinie się w drugiej części.

Przysięga | The Essence

Moja ocena 6/10
Recenzja bierze udział w Wyzwaniu Paranormal Romance

4 komentarze :

  1. wcześniej miałam ochotę na tę pozycję, ale po kilku negatywnych recenzjach przeszła mi.. a że Ty też nie twierdzisz, że jest to arcydzieło, to pozostaję przy moim stanowisku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sześć nie jest dla mnie zadowalającą oceną. :P Czytałam tej autorki "Ukryte" i książka była nawet interesująca. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam opis - no dobra nie jest źle, może być ciekawie. Okładka też niczego sobie. Ale im dalej tym gorzej. Wyjaśniane w czterech zdaniach? Myląca narracja? Nie dla mnie. Na razie odpuszczam sobie "Przysięgę" :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam dużą ochotę na tę książkę, gdy pierwszy raz o niej usłyszałam, ale Ty trochę ostudziłaś mój entuzjazm ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Jeżeli dotarłeś tak daleko, pozostaw po sobie jakiś ślad. Będzie nam niezmiernie miło, czytając Twoją opinie.
Oprócz tego zachęcamy do pozostawiania linków do swoich blogów. Z pewnością Cię odwiedzimy! :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka