Tytuł oryginalny: Origin
Autor: Jessica Khoury
Wydawnictwo: Wilga
Okładka: miękka
Opis: W tajnym laboratorium, ukrytym w amazońskiej dżungli, naukowcy stworzyli nieśmiertelnego człowieka. Pia jest pierwszą istotą doskonałą, która ma dać początek nowej rasie ludzi.
W dniu swoich siedemnastych urodzin dziewczyna wymyka się spod kontroli naukowców. Na wolności spotyka Eio, chłopaka z pobliskiej wioski. Wspólnie próbują odkryć prawdę o pochodzeniu Pii. Prawdę, która zmieni ich życie na zawsze.
1907 rok. Naukowiec przyjeżdża do puszczy amazońskiej w poszukiwaniu przedmiotu, który jest znany tylko z legend i baśni. Właśnie ta najmniej znana legenda głosi, że znajduje się kwiat, który czyni człowieka nieśmiertelnym.
Ośrodek badawczy w samym sercu puszczy amazońskiej.
Pięć pokoleń później rodzi się Pia. Osoba doskonała pod każdym względem - nieśmiertelna. Dziewczyna jest szybka, wytrzymała i silna. Nic również nie jest w stanie ją zabić. Uczy się ona "życia" w ośrodku badawczym, w którym znajdują się naukowcy zajmujący się stworzeniem istot nieśmiertelnych. Pia zdaje sobie sprawę, że jest sama. Osoby, które teraz zna obrócą się kiedyś w pył i zostanie sama. Zdesperowana dziewczyna, chce dołączyć do grupy naukowej i stwarzać kolejnych nieśmiertelnych ludzi.
Pia wierzy, że to co robi jest dla dobra ludzkości. Od narodzin jest uczona, że cel uświęca środki.
Jednak dziewczyna nie jest do końca taka jak wszyscy tamtejsi naukowcy. Jest ciekawa świata dlatego nie raz chciała opuścić Litlle Cam i zobaczyć świat poza murami ośrodku.
W końcu nadarza się taka okazja i Pia przechodzi do innego świata. W puszczy spotyka Eio. Jest on inny niż ci, których dotychczas znała. Jednak wyjście poza jej dotychczasowy dom dziewczyny ciągnie za sobą poważne konsekwencje. Jakie tajemnice skrywa Litlle Cam? Jaka jest cena nieśmiertelności? Jaką drogę wybierze Pia?
„Jestem jednością. Tworzę całość. Jestem wolna.”
Ta książka nigdy nie znajdowała się na mojej liście. Dopiero gdy koleżanka mi ją przyniosła przekonałam się by chociaż spróbować rozpocząć przygodę z Pia.
Fabuła jest niezwykła dzięki temu, że autorka wpleciła sposób postrzegania dzisiejszego świata z czasów legendy, które według nie których, nie mają ze sobą nic wspólnego. Ogólna koncepcja książki nie jest oryginalna, jednak sposób zachowania bohaterów zmienia tą opowieść w ciekawą i interesującą opowieść.
„Nasze oczy ukazują nam jedną stronę każdego przedmiotu, ale to nie znaczy, że nie ma pięciu innych, których nie widzimy.”
Autorka przedstawiła Pię jako postać, która zmienia się z każdym rozdziałem książki. Na początku uważa się za istotę doskonałą, w każdym calu. Dziewczynie zależało od początku jej istnienia na stworzeniu innych istot nieśmiertelnych, które miały być jej towarzyszami w "ludzkiej" egzystencji. Pomimo, że została odcięta od świata nadal jest go ciekawa. Czuje potrzebę czytania książek, które "karmią" jej wyobraźnie, tym czytelnikowi łatwo się utożsamić z taka postacią, która pod pewnymi względami jest do nas podobna.
Drugą bohaterką, o której warto wspomnieć to ciocia....(nie zdradzę imienia) jest osobą niezwykłą. Pełną życia i przebiegłą kobietą, która naprawdę wniosła do tej książki coś ciekawego. Bez niej według mnie ta powieść straciłaby humor, akcję.
„Kocham". Takie słodkie, proste słowo. Słowo, które szukałam przez całe życie.”
Jedyne, czego nie mogę wybaczyć autorce jest "wątek miłosny". Pia poznaje pewnego chłopaka,a już po kilku dniach nie widzi poza nim świata. Większość relacji między Pii, a Eio była sztuczna. Bardzo żałuję tego, bo według mnie autorka mogła lepiej potoczyć wątek by nie był fałszywy, czasami nawet wymuszony.
Akcja toczy się na początku bardzo wolno, jednak wraz z rozwojem fabuły przyspiesza ona. Dla niektórych, może to być zbyt szybkie tempo, gdyż nie wszystko jest rozumiane z toku myślenia bohaterów.
Pomimo tego autorka stworzyła nieprawdopodobne zwroty akcji, które dodały tej książce uroku.
Książka liczy sobie 500 stron, ale czyta się ją w ekspresowym tempie. Pani Khoury ma niezwykle lekkie pióro, przez co może zjednać sobie wielu czytelników, którzy pokochają ta opowieść całym sercem.
„O doskonałości świadczą czyny.”
"Geneza", która jest debiutem Jessicy Khourny okazała się ciekawą i wspaniała lekturą. Ma oczywiście swoje minusy takie jak wątek miłosny, jednak plusami jest fabuła, która pomimo swej prostoty jest niebywała.
Książka można polecić każdemu, kto choć raz zastanawiał się nad nią.
Moja ocena 8/10
bardzo chętnie przygarnęłabym :)
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi bardzo ciekawie. Może kiedyś skuszę się, by ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam na nią chrapkę i każda kolejna recenzja tylko wzmaga to uczucie
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Jestem bardzo ciekawa tej książki! Jest to zdecydowanie rodzaj literatury, który do mnie przemawia.:)
OdpowiedzUsuńPoczątek opisu mnie zaciekawił, ale reszta jakoś nie wydaje mi się wciągająca. Ale zależy, co kto lubi c:
OdpowiedzUsuńJestem bardzo, bardzo ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńW ogóle pięknego masz bloga, a organizacja komentarzy jest genialna! ;)
Od dawna mam ochotę na tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. jak na debiut wypadło niesłychanie dobrze :)
OdpowiedzUsuń(chasm-czyta.blogspot.com)
Pozdrawiam, Chasm!
Uwielbiam ją! Czytałam kilka lat temu, ale zapamiętałam ją bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńhttp://mala-czytelniczka.blogspot.com/