Pradawni stronią od ludzi. Wolą swoje rezerwaty, ludzkość nie jest jeszcze gotowa na ich poznanie. Rządzą się własnymi regułami, ich prawo jest twarde i szybkie… ale nie zawsze sprawiedliwe.
Mercy spłaca dług zaciągnięty u swojego mentora, Mrocznego Kowala. Pośród istot, które od wieków żyją w cieniu tajemnicy musi wytropić bestialskiego mordercę, ale sekrety Uroczyska i Pradawnych powinna zostawić w spokoju. Dla własnego dobra.
Tytuł: Pocałunek Żelaza
Tytuł oryginału: Iron Kissed
Autor: Patricia Briggs
Wydawnictwo: Fabryka słów
Cykl: Mercedes Thompson
Tom: III
Tłumacz: Dominika Schimscheiner
,,Niektórzy ludzie są jak schodzące sprężynki. Do niczego tak naprawdę się nie nadają, ale spuszczeni ze schodów, zawsze wywołują uśmiech.ˮ
Trzeci tom o niezwykłej mechanik zapowiadał się tak samo intrygująco, jak dwa poprzednie tomy. Dlatego też z niecierpliwością wypatrywałam kolejnych przygód Mercy i spółki. Nie da się ukryć, że już po samym opisie widać, iż za każdym razem autorka wykorzystuje inne społeczeństwo magiczne, na którym w danym tomie się skupia. Z tego powodu jeszcze bardziej wyczekiwałam premiery trzeciego tomu, aby móc lepiej poznać jej przyjaciela Zee oraz nieludzi.
Po wydarzeniach z wampirami Mercy ma chwilę oddechu. Nie trwa jednak on długo, gdyż jej stary przyjaciel oraz mentor prosi ją o pomoc. Nie mogąc zostawić Zee na lodzie (nie wspominając, że chce spłacić dług wdzięczności), pani mechanik zgadza się bez wahania. W taki oto sposób Mercedes wplątuje się w kolejną aferę. Jednak te kłopoty mogą być jeszcze znacznie bardziej niebezpieczne. Dowiadując się o problemach nieludzi w rezerwacie Mercy postanawia na własną rękę szukać sprawcy całego zamieszania. Niestety ta wiedza może przynieść jej wiele cierpienia.
Wielu czytelników, którzy są na bieżąco ze wszelkimi informacjami, wie, że wydawnictwo jakiś czas temu postanowiło na nowo wydać przygody sławnej pani mechanik. Za granicą w tym roku został wydany już 10 tom perypetii Mercedes i widać, że pisarka planuje już kolejną część. Czytając Zew księżyca, nie byłam pewna, czy losy Mercy nie przejedzą mi się w czasie 3/4 tomu. Jednak już teraz definitywnie mogę stwierdzić, że przygody kojota i wilkołaków po 10 części (którą skończyłam tydzień temu) są równie intrygujące i nieprzewidywalne, jak to się miało w czasie pierwszego tomu. Patricia Briggs z każdą książką stawia coraz wyżej poprzeczkę. Pocałunek Żelaza jest idealnym dowodem na to. Przygody Mercy w tej części są po prostu genialnie. Od początku do końca perypetie Mercedes są nieprzewidywalne, ciekawe oraz bardzo dobrze zaplanowane. Co więcej, tym razem autorka poprowadziła w książce śledztwo, które było miłą niespodzianką dla czytelnika, gdyż przyniosło dodatkowe emocje.
,,Kurdebalans, Mercedes, gdyby głupota była lżejsza od powietrza, latałabyś jak gołębica.ˮ
Tak jak w pierwszej części czytelnik poznał wilkołaki, a w drugiej wampiry, tak w trzeciej ma się do czynienia z nieludźmi. Zarówno w Zewie księżyca, jak i w Więzach krwi, społeczeństwo tych magicznych istot było owiane tajemnicą. Dlatego też nie mogłam się doczekać, by móc lepiej poznać nieludzi, jak i samego Zee, którego swoją drogą uwielbiam.
Ta część przyniosła kolejne niespodziewane fakty oraz jeszcze lepiej przedstawiła wykreowany przez autorkę świat. Z każdym tomem pisarka uchyla jedynie rąbka tajemnicy na temat rzeczywistości. Dzięki czemu czytelnik czeka niecierpliwie na kolejne relacje z rzeczywistości Mercy.
Bohaterowie z każdym kolejnym tomem jedynie zyskują w oczach. Bez problemu przywiązuje się do nich i z niecierpliwością śledzi się ich przygody. Ponadto każda kolejna część dostarcza nowych, nieznanych do tej pory informacji na temat uwielbianych bohaterów. Jeżeli w czasie dwóch pierwszych tomów nie pokochaliście Mercy, Adama bądź któregokolwiek z bohaterów, to macie jeszcze wiele okazji, by obdarzyć ich sympatią, gdyż zdecydowanie na to zasługują.
Oprócz starej, dobrej paczki czytelnik poznaje również nowych bohaterów. Na szczęście nie są oni jedynie dodatkiem do przygód ukochanego kojota. Są pełnoprawnymi postaciami, które się równie mocno kocha lub nienawidzi, jak znanych już bohaterów.
Pocałunek Żelaza było wspaniałą, nieprzewidywalną częścią. Co więcej, po skończeniu jej ma się ochotę sięgnąć od razu po następny tom. Nie da się ukryć, że autorka dba, by czytelnik nie czuł przejedzenia tematem wilkołaków oraz innych magicznych istot. Wszystkie części mają unikalną fabułę, równocześnie utrzymując klimat przygód Mercy. Nie mogę już się doczekać kolejnych części o kojocie oraz wilkołakach.
8-/10
Za poznanie kolejnych przygód Mercy serdecznie dziękuję wydawnictwu Fabryka słów!
Zew księżyca | Więzy krwi | Pocałunek Żelaza | Znak kości |Zrodzony ze srebra |
Piętno Rzeki | Żar mrozu | Night Broken | Fire Touched | Silence Fallen
Nie słyszałam o tym tytule, Twoja recenzja mnie zachęciła:)
OdpowiedzUsuńhttp://trybunpopkulturowy.blogspot.com/