Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mercedes Thompson. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mercedes Thompson. Pokaż wszystkie posty

174. Pocałunek Żelaza

Okładka książki Pocałunek ŻelazaNos na wiatr Mercy! Uroczysko to nie mi … zysko to nie miejsce dla grzecznych dziewczynek.

Pradawni stronią od ludzi. Wolą swoje rezerwaty, ludzkość nie jest jeszcze gotowa na ich poznanie. Rządzą się własnymi regułami, ich prawo jest twarde i szybkie… ale nie zawsze sprawiedliwe.
Mercy spłaca dług zaciągnięty u swojego mentora, Mrocznego Kowala. Pośród istot, które od wieków żyją w cieniu tajemnicy musi wytropić bestialskiego mordercę, ale sekrety Uroczyska i Pradawnych powinna zostawić w spokoju. Dla własnego dobra.


Tytuł: Pocałunek Żelaza
Tytuł oryginału: Iron Kissed
Autor: Patricia Briggs
Wydawnictwo: Fabryka słów
Cykl: Mercedes Thompson
Tom: III
Tłumacz: Dominika Schimscheiner

,,Niektórzy ludzie są jak schodzące sprężynki. Do niczego tak naprawdę się nie nadają, ale spuszczeni ze schodów, zawsze wywołują uśmiech.ˮ

Trzeci tom o niezwykłej mechanik zapowiadał się tak samo intrygująco, jak dwa poprzednie tomy. Dlatego też z niecierpliwością wypatrywałam kolejnych przygód Mercy i spółki. Nie da się ukryć, że już po samym opisie widać, iż za każdym razem autorka wykorzystuje inne społeczeństwo magiczne, na którym w danym tomie się skupia. Z tego powodu jeszcze bardziej wyczekiwałam premiery trzeciego tomu, aby móc lepiej poznać jej przyjaciela Zee oraz nieludzi.

Po wydarzeniach z wampirami Mercy ma chwilę oddechu. Nie trwa jednak on długo, gdyż jej stary przyjaciel oraz mentor prosi ją o pomoc. Nie mogąc zostawić Zee na lodzie (nie wspominając, że chce spłacić dług wdzięczności), pani mechanik zgadza się bez wahania. W taki oto sposób Mercedes wplątuje się w kolejną aferę. Jednak te kłopoty mogą być jeszcze znacznie bardziej niebezpieczne. Dowiadując się o problemach nieludzi w rezerwacie Mercy postanawia na własną rękę szukać sprawcy całego zamieszania. Niestety ta wiedza może przynieść jej wiele cierpienia.

Wielu czytelników, którzy są na bieżąco ze wszelkimi informacjami, wie, że wydawnictwo jakiś czas temu postanowiło na nowo wydać przygody sławnej pani mechanik. Za granicą w tym roku został wydany już 10 tom perypetii Mercedes i widać, że pisarka planuje już kolejną część. Czytając Zew księżyca, nie byłam pewna, czy losy Mercy nie przejedzą mi się w czasie 3/4 tomu. Jednak już teraz definitywnie mogę stwierdzić, że przygody kojota i wilkołaków po 10 części (którą skończyłam tydzień temu) są równie intrygujące i nieprzewidywalne, jak to się miało w czasie pierwszego tomu. Patricia Briggs z każdą książką stawia coraz wyżej poprzeczkę. Pocałunek Żelaza jest idealnym dowodem na to. Przygody Mercy w tej części są po prostu genialnie. Od początku do końca perypetie Mercedes są nieprzewidywalne, ciekawe oraz bardzo dobrze zaplanowane. Co więcej, tym razem autorka poprowadziła w książce śledztwo, które było miłą niespodzianką dla czytelnika, gdyż przyniosło dodatkowe emocje.

,,Kurdebalans, Mercedes, gdyby głupota była lżejsza od powietrza, latałabyś jak gołębica.ˮ

Tak jak w pierwszej części czytelnik poznał wilkołaki, a w drugiej wampiry, tak w trzeciej ma się do czynienia z nieludźmi. Zarówno w Zewie księżyca, jak i w Więzach krwi, społeczeństwo tych magicznych istot było owiane tajemnicą. Dlatego też nie mogłam się doczekać, by móc lepiej poznać nieludzi, jak i samego Zee, którego swoją drogą uwielbiam.
Ta część przyniosła kolejne niespodziewane fakty oraz jeszcze lepiej przedstawiła wykreowany przez autorkę świat. Z każdym tomem pisarka uchyla jedynie rąbka tajemnicy na temat rzeczywistości. Dzięki czemu czytelnik czeka niecierpliwie na kolejne relacje z rzeczywistości Mercy.

Bohaterowie z każdym kolejnym tomem jedynie zyskują w oczach. Bez problemu przywiązuje się do nich i z niecierpliwością śledzi się ich przygody. Ponadto każda kolejna część dostarcza nowych, nieznanych do tej pory informacji na temat uwielbianych bohaterów. Jeżeli w czasie dwóch pierwszych tomów nie pokochaliście Mercy, Adama bądź któregokolwiek z bohaterów, to macie jeszcze wiele okazji, by obdarzyć ich sympatią, gdyż zdecydowanie na to zasługują.
Oprócz starej, dobrej paczki czytelnik poznaje również nowych bohaterów. Na szczęście nie są oni jedynie dodatkiem do przygód ukochanego kojota. Są pełnoprawnymi postaciami, które się równie mocno kocha lub nienawidzi, jak znanych już bohaterów.

Pocałunek Żelaza było wspaniałą, nieprzewidywalną częścią. Co więcej, po skończeniu jej ma się ochotę sięgnąć od razu po następny tom. Nie da się ukryć, że autorka dba, by czytelnik nie czuł przejedzenia tematem wilkołaków oraz innych magicznych istot. Wszystkie części mają unikalną fabułę, równocześnie utrzymując klimat przygód Mercy. Nie mogę już się doczekać kolejnych części o kojocie oraz wilkołakach.

8-/10

Za poznanie kolejnych przygód Mercy serdecznie dziękuję wydawnictwu Fabryka słów!

Zew księżyca | Więzy krwi | Pocałunek Żelaza | Znak kości |Zrodzony ze srebra | 
Piętno Rzeki | Żar mrozu | Night Broken | Fire Touched | Silence Fallen

153. Więzy krwi

Okładka książki Więzy krwiPalenie czarownic na stosie, próby wody czy publiczne lincze są obecnie zakazane. Przeciętny obywatel oświeconego świata nie musi się też trapić stworzeniami, które ożywają nocą. Czasami żałuję, że nie jestem przeciętną obywatelką…

Mercedes Thompson, pracująca jako mechanik samochodowy, ma przyjaciół w mętnych kręgach i bardzo mrocznych miejscach. W dodatku nasza droga Mercy winna jest jednemu z nich przysługę. Zdolna do zmiany postaci na zawołanie, zgadza się wesprzeć wampira Stefana, gdy ten wyrusza przekazać wiadomość istocie sobie podobnej. Kłopot w tym, że adresatów jest dwóch - choć ciało dzielą jedno.


Tytuł: Więzy krwi
Tytuł oryginału: Blood Bound
Autor: Patricia Briggs
Wydawnictwo: Fabryka słów
Seria: Mercedes Thompson
Tom: II
Tłumacz: Ilona Romanowska

Pierwszy tom o przygodach Mercedes Thompos zachwycił mnie. Spędziłam bardzo miły czas z wilkołakami, zmiennokształtnymi i wampirami w niezwykłym świecie stworzonym przez autorkę. Bardzo zżyłam się z bohaterami. Ich problemy były moimi, a ich radości wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Dlatego też nie mogłam doczekać się kolejnych części, by po raz kolejny przeżyć niezwykłe przygody z Mercy. Jednocześnie liczyłam, że pisarka wykorzysta cały potencjał ukryty w opowieści oraz naprawi niedociągnięcia, które pojawiły się podczas pierwszej części. Zatem jak wypadły "Więzy krwi"?

Mercedes pomimo szczerych chęci wpada zawsze w kłopoty. Tym razem jednak nie była do końca jej wina. Jeżeli oczywiście można zwalić odpowiedzialność na umarłego, który budzi ją w środku nocy, by prosić ją o pomoc. Mercy nie mogąc odmówić, zgadza się na nocny wypad wraz z wampirem, który ma sprawdzić nowego nadnaturalnego mieszkańca. Jednak nie wszystko idzie po ich myśli. Nieznany osobnik ucieka zostawiając po sobie bałagan. Chcąc, nie chcąc kobieta zostaje wmieszana w kolejne problemy.

W tym tomie autorka przybliża czytelnikom wampiry. Bardzo się z tego cieszę, gdyż miałam okazje poczytać o tych nadnaturalnych stworzeniach nie tylko ze "Zmierzchu".
Kreacja krwiopijców nie była odkrywcza. Jednak uznaję to za plus. Uważam, że warto czasami sięgnąć po tradycyjne opisy, a nie nadając dawnym stworzeniom nowych cech.
Fabuła książki jest bardzo wciągająca. Wpływ na to mają bohaterowie, ale również pomysły autorki. Pomimo tego, że był to dopiero drugi tom, wierzę że w kolejnych częściach pisarka nie będzie powtarzać starych schematów. Wygląda iż ma wszystko zaplanowane, jednocześnie dbając by nic nie było nużące.

Bohaterowie książki są cudowni. Nie mają oni skomplikowanych osobowości. Nie występują u nich trudności z własną naturą lub przykra przeszłość. Są oni normalni, cokolwiek miałoby to oznaczać odnośnie nadnaturalnych stworów. Jednak dzięki ich naturalności książkę czyta się bardzo dobrze. Nie chciałabym czytać o postaciach, które mają rozdwojenie jaźni lub cokolwiek innego. Autorka stworzyła postacie, z którymi łatwo jest się zżyć i oczekuje się niecierpliwie ich kolejnych przygód.
Mercy, tak jak wspominała w poprzedniej recenzji, jest bardzo pozytywną i silną postacią żeńską. Bardzo się cieszę, że autorka nie zmieniła jej charakteru i mam nadzieję, że pozostanie taka zawsze.

W obecnej części autorka już nie wraca do przeszłości. Nie ma już praktycznie żadnych wspomnień z lat przed akcją książki. Trochę mi tego brakowało, bo historię Mercy były wciągające i zapewniały dodatkową rozrywkę. Jednak pani Briggs zadbała by czytelnik nie nudził się podczas "Więzów krwi". Oprócz intrygującej tematyki wampirów, pisarka cały czas podtrzymywała dreszczyk emocji. Od początku do końca napięcie i tajemniczość były na porządku dziennym, przez co czytelnik nie może ani na chwilę odłożyć powieści.

 "Więzy krwi" są dobrą kontynuacją przygód znanego kojota. Bardzo podobała mi się tematyka tej książki oraz kierunek w jaki idzie ta seria. Bohaterowie oraz świat dopełniają się tworząc niezwykłą powieść. Pomimo tego, że nie jest to lektura zmieniająca postrzeganie świata przez czytelnika, jest świetną rozrywką na każdy dzień.
Nie mogę już się doczekać kolejnych tomów, gdyż wierze, że będą one równie dobre jak dwa pierwsze.

Moja ocena
7+/10

Za możliwość poznania dalszych losów Mercedes Thompson serdecznie dziękuję wydawnictwu Fabryka słów.

Znalezione obrazy dla zapytania fabryka slow

146. Zew księżyca

Znalezione obrazy dla zapytania zew ksiezyca 2017Ta opowieść „pracuje” jak dobrze wyregulowany silnik
Seksowny sąsiad Mercedes Thompson jest… wilkołakiem. Mercedes, w swoim warsztacie, próbuje naprawić furgonetkę, która przypadkiem należy do… wampira. Z drugiej strony, sama Mercy też nie jest całkiem zwyczajna, a jej związek ze światem istot ożywających nocą nieuchronnie pakuje ją w kłopoty.
Mroczne urban fantasy. Bohaterowie – zachwycająco nieludzcy.
Wilkołaki mogą być niebezpieczne, gdy wejdziesz im w drogę. Wystarczy jednak zachować ostrożność, a - raczej - nie zrobią ci krzywdy. Bez trudu ukrywają swoją naturę przed ludźmi. Tylko że ja nie jestem człowiekiem. Potrafię je rozpoznać, a one rozpoznają mnie…

Tytuł: Zew księżyca
Tytuł oryginału: Moon Called
Autor: Patricia Briggs
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Tłumacz: Ilona Romanowska
Cykl: Mersedes Thompson
Tom: I

Fantasty jest jednym z gatunków literackich, które pomimo upływających lat nadal cieszy się sławą i ma grono szczerze oddanych mu odbiorców. Jednak ten gatunek oprócz długiej historii, posiada również długą listę podgatunków. High fantasy, dark fantasy, light fantasy to zapewne dopiero początek różnych "typów" fantasy. Jedną z odmian tego gatunku, jest urban fantasy. Książki te zapewniają magię, która współistnieje z wielkomiejskich klimatem.
Słysząc o wznowieniu wydania serii o Mercedes Thompson, przez wydawnictwo Fabryka Słów, nie mogłam się powstrzymać i musiałam poznać tą powieść.
"Zew księżyca" to moje pierwsze spotkanie z urban fantasy. Wcześniej tylko ze słyszenia znałam ten podgatunek, jednak moja ciekawość nie ciągnęła mnie do tego typu powieści. Jednak bardzo mile zaskoczyłam się nie tylko podgatunkiem, ale również książką Patrici Briggs.

Mercedes na pierwszy rzut oka mogłaby się wydawać zwykłą kobietą. Prowadzi warsztat samochodowy, do towarzystwa ma kotkę, a "za płotem" dziwnego sąsiada. Jednak to tylko pozory. Mercy została wychowana przez wilkołaki, a sama jest zmiennokształtną. Obecnie również prowadzi interesy z wampirami i innymi pomniejszymi stworzeniami ze świata magii. Kobieta bardzo dobrze sobie radzi, mimo że nie zna innych osób jej typu. Sprawy zaczynają się komplikować w momencie, gdy pobliskie stado wilków, ma nie małe kłopoty z nieznanym wrogiem. Chcąc nie chcąc, Mercedes wplątuje się w pierwszą z przygód.

" (...) ale moja matka powiedziała mi kiedyś, że to pierwsza rzecz, która wychodzi z ust człowieka, jest prawdą. Gdy masz okazję przemyśleć swoje słowa, zmieniasz je na takie, które łatwiej zaakceptować. Mówisz coś, co według twojej oceny bardziej się spodoba, coś, dzięki czemu osiągniesz zamierzony efekt. "

Obecnie autorzy nie wykorzystują tradycyjnych stworzeń ze świata magii. Wilkołaki, wampiry, smoki zostały zepchnięte na dalszy plan, i zostały zastąpione przez nowe, niebezpiecznie postacie. Ja sama znam zaledwie trzy książki, w których to występują dawne stworzenia. Dlatego też, byłam mile zaskoczona wykorzystaniem wilkołaków, wampirów oraz innych postaci przez autorkę. Czytanie o ich przygodach zapewniło mi wyśmienitą rozrywkę, pomimo tego, pisarka wykorzystała "utarte schematy". 

Świat wykreowany przez autorkę przyciąga do siebie czytelnika od pierwszej strony. Autorka przez całą książkę przedstawia historię, funkcjonowanie oraz zasady panujące w realiach, w których żyje Mercedes. Oprócz sytuacji politycznej magicznych stworzeń występujących w książce, odbiorca ma szansę poznać również "od środka" wilkołaki, a także po części wampiry. Bardzo się z tego powodu cieszyłam, gdyż często zdarzają się niedomówienia w świecie stworzonym przez autorów. W tym przypadku, autorka zadbała o klarowne przedstawienie sytuacji. 
Oprócz poznawania świata, czytelnik również dowiaduje się podstawowych informacji o głównej bohaterce. Proste sytuacje pisarka wykorzystuje, by ukazać historię Mercedes. Dzięki czemu, odbiorca ma szansę utożsamić się z postacią i obdarzyć ją jeszcze większą sympatią. 

Mercy, to definitywnie jedna z lepszych żeńskich postaci, z którymi miałam do czynienia. Jest silną, niezależną kobietą, która dąży do postawionych przez siebie celów. Ma również rozum i wie kiedy, musi się wycofać. Obdarzyłam wielką sympatią Mercedes, dzięki czemu przez całą historię kibicowałam jej. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach pisarka nie zmieni charakteru kobiety i nadal będę mogła z wielką przyjemnością, poznawać kolejne jej przygody.
Inni bohaterowie również zasługują na uwagę czytelnika. Pomimo tego, że pisarka nie skupiała się na ich pełnym przedstawieni, każdy z nich jest jedyny w swoim rodzaju. W przypadku pani Briggs, potrzeba zaledwie kilka stron dla danej postaci, by ta zapadła w pamięci czytelnika.

" Nie lubię kłamstw (...) Nawet kłamstw powstałych w wyniku niedopowiedzenia. Z trudną prawdą można sobie poradzić, zatriumfować nad nią, ale kłamstwa potrafią zniszczyć duszę. "

Styl autorki bardzo wpływa na książkę. Patricia Briggs używa prostego języka, przez co powieść można przeczytać w zaledwie jeden wieczór. Pisarka nie przywiązuje dużej wagi do opisów miejsc, bądź sytuacji. Jednak w przypadku tej książki, ten zabieg mi nie przeszkadzał. Widać, że autorka postawiła na wartką akcję. W "Zewie księżyca" dzieje się bardzo dużo, jednak ilość sytuacji nie przytłaczała całej powieści. 
Niestety, w książce pojawiają się niedociągnięcia, w postaci niedomówień w dialogach. Czasami ni stąd, ni zowąd podczas rozmów pojawiają się zdania, w których trzeba domyślać się - kto to powiedział? Czy to była dalsza wypowiedź postaci, czy może jej przemyślenia? Było to uchybienie ze strony autorki, które może przeszkadzać bardziej wymagającym czytelnikom.

"Zew księżyca" był moim pierwszym spotkaniem z urban fantasy. Autorka stworzyła wciągającą historię, z tradycyjnymi stworzeniami ze świata fantasy. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą równie dobre, jeżeli nie lepsze. Jednak obecnie, pierwszą część przygód Mercedes mogę polecić wszystkim czytelnikom, nawet jeśli nie mieli oni styczności z powieściami fantasy. 
Teraz jedynie mogę czekać z niecierpliwością, na kolejne tomy tego cyklu i rozmyślać, jak potoczy się dalsza akcja.

Moja ocena
7+/10

Za poznanie pierwszego tomu cyklu o Mercedes Thompson serdecznie dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów.
Podobny obraz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka