136. Prawdodziejka

Okładka książki Prawdodziejka
Młode wiedźmy Safiya i Iseult mają zwyczaj często wpadać w tarapaty. I przez to teraz muszą opuścić swój dom.
Safi jest bardzo rzadką wiedźmą prawdy, która jest zdolna zdemaskować każde kłamstwo.
Wielu zabiłoby dla jej umiejętności. Dlatego Safi musi pozostać w ukryciu. Inaczej zostanie wykorzystana w konflikcie między imperiami. Z kolei prawdziwe moce Iseult są tajemnicą nawet dla niej samej. I lepiej, żeby tak zostało.


Tytuł: Prawdodziejka
Tytuł oryginału: Truthwitch
Autor: Susan Dennard
Wydawnictwo: SQN
Tłumacz: Regina Kołek, Maciej Pawlak
Seria: Czaroziemie
Tom: I

Czasami trudno jest mi przejść obojętnie obok książek, które dopiero co pojawiły się na sklepowych półkach. Dlatego też moją uwagę od razu przykuła "Prawdodziejka". O ile tytuł był tajemniczy, to opis z tyłu zapowiadał fascynującą historię. Zachęcona dodatkowo pochlebnymi opiniami na jej temat, postanowiłam przeczytać powieść, licząc na jedyna w swoim rodzaju przygodę po intrygującym świecie. Jednak okazało się, że nie było wcale tak kolorowo jak się spodziewałam.

Safi i Iseult są nierozłączne. Wszystko robią razem, a dotyczy to nawet wpadania w tarapaty. Tym razem również są w nieciekawej sytuacji. Nie mając innego wyjścia postanawiają uciekać z miejsca, które do tej pory było dla nich schronieniem. Jednak nic nie może być tak łatwe, jak się wydaje. Ucieczka nie przebiega po myśli dziewczyn i wbrew woli zostają wplątane w konflikty między narodami. Ich udział jest jednakże bardziej kluczowy, niż mogłyby przypuszczać.

Bądź jak kwiat, jak kwiat na tafli jeziora.

Książka zapowiadała się bardzo ciekawie. Nieodłączne przyjaciółki, które wspólnie przemierzają świat pełen niebezpieczeństw i stawiają czoła przeciwnościom losu. Pomysł sam w sobie, mógł być strzałem w dziesiątkę dla wielu czytelników, jednak finalny produkt odbiega od wyobrażeń.
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to świat przedstawiony przez pisarkę. Autorka miała trudne zadanie, gdyż cały świat jest tworzony od zera. Począwszy od dziwnych nazw czarodziejów, po niebezpieczne stwory, aż skończywszy na magicznych krainach. Sam pomysł był intrygujący i świeży. Każdy odłam magów miał swój własny, niepowtarzalny talent. Czytelnik z zapałem odkrywał nowe moce, nigdy nie wiedząc czego się po nich spodziewać. Jednak mimo tego, autorka nie potrafiła wykorzystać swojego pomysły, jak i ukrytego potencjału w stu procentach. Świat pomimo tego, że wydaje się od pierwszych stron niezwykle barwny i żywy, z każdym kolejnym rozdziałem jest pomijany. Pisarka nie skupiła się na przedstawieniu magów, trudnych relacji dworskich, narodów w należyty sposób. Przez co nie dość, że trudno wbić się w samą opowieść, czytelnik musi się wielu rzeczy domyślać. Książka wiele na tym traci, gdyż mogła by być o wiele lepsza, gdyby czarno na białym przedstawione były fakty.
Obawiam się również, że kolejne części będą wyglądać podobnie i nigdy autorka nie skupi się na sprawach kluczowych.

Kiepsko przedstawiony świat był wynikiem m.in słabych opisów. Autorka zupełnie pomijała tą kwestie pędząc z akcja. Często odnosi się wrażenie, że kilka kartek zagubiło się po drodze. Tym samym wydarzenia nie są ze sobą powiązane logicznie. Jest to poważne niedopatrzenie, które sprawia, iż czyta się książkę ciężko.
Wielką uwagę skupiłam również na infantylnym języku, który kuje oczy. Prosty język jest nie tylko na to przykładem. Zdania nie raz kończą się zupełnie niepotrzebnie wielokropkiem. Autorka potrafiła ten "zabieg" zastosować nawet kilka razy na jednej stronie. Do tej pory nie jestem pewna do czego do służyło. Budowania napięcia? Czy też może bohaterowie nie potrafili się wysłowić?
Oprócz tego dialogi prowadzone przez postacie nie wnoszą często nic do fabuły. Są zaledwie niepotrzebnym zapychaczem kolejnych kartek. Bardzo mnie to zraziło do książki, jak i samej autorki.
Warto jeszcze w tym akapicie zwrócić uwagę na żarty, które nie raz są wplecione w wypowiedzi. Niestety autorka, ani razu mnie nie rozśmieszyła, a ja sama byłam załamana poziomem niektórych "żartów".

Zdawało się to zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe.

Wielkim minusem tej książki jest akcja. Czytelnik zostaje od razu wrzucony w sam wir przygód dwóch dziewczyn. Natomiast każdy kolejny rozdział zapewnia następne przeciwności losu. Byłoby to z pewnością bardzo ciekawe, gdyby autorka potrafiła budować ciekawą akcje. Nie chodzi mi, że przygody nie były intrygujące, ale przedstawienie ich i budowanie napięcia nie wyszło dobrze. Przez co, każdą kolejną stronę się po prostu czyta. Czytelnik nie kibicuje bohaterkom z całego serca, tylko ze stoickim spokojem poznaje ich dalsze losy.

Autorka z całych sił starała się stworzyć bohaterki, o dwóch odmiennych charakterach. Często podkreśla w powieści ich mocne oraz słabe cechy, by pokazać ich różne osobowości. Pomimo usilnych starań do tej pory trudno mi ich nie pomylić. Pisarka może i stworzyła ciekawe postacie, jednak uciążliwe jest ciągłe zwracanie uwagi czytelnika na ich różnice.
Bardzo mi za to przypadło do gustu ukazanie przyjaźni między dziewczynami. Była pokazana w piękny sposób, dzięki czemu jest to jeden z niewielu atutów tej książki.

Podsumowując "Prawdodziejka" okazała się wielkim rozczarowaniem. Liczyłam na wielką przygodę, która faktycznie wpisze się do kanonu. Jednak otrzymałam średnią książkę z wieloma minusami, wpływającymi na odbiór przeze mnie historii. Powieść mogę polecić osobom szukającym lekką lekturę na kilka wieczorów. Jednakże nie sądzę, by pozostała w ich pamięci na dłużej.

Prawdodziejka | Wiatrodziej | Bloodwitch | Untitled

Moja ocena
5/10

3 komentarze :

  1. Ooo w końcu negatywna ocena! W końcu - bo choć tego nie czytałam to już po opisie spodziewałam się mniej więcej czegoś, co ty tu opisujesz ;) A jeśli coś wydaje mi się złe to w przypadku takich historii jakoś nie mam ochoty wierzyć na słowo większości blogowych recenzentów: niestety, moja opinia zwykle nie pokrywa się z opinią większości ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie. Muszę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od jakiegoś czasu mam ochotę ją przeczytać. Przyznaję, Twoja opinia lekko ostudziła mój zapał, jednak w dalszym ciągu chciałabym się z nią zapoznać :)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Jeżeli dotarłeś tak daleko, pozostaw po sobie jakiś ślad. Będzie nam niezmiernie miło, czytając Twoją opinie.
Oprócz tego zachęcamy do pozostawiania linków do swoich blogów. Z pewnością Cię odwiedzimy! :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka