Autor: Andrzej Sapkowski
Tom: I (cykl)
Wydawnictwo: superNowa
Opis: Krew Elfów- pierwszy tom sagi o wiedźminie. Geralt wraz z Ciri osiadają w wiedźmińskiej warowni. Tam Dziecko - Niespodzianka uczy się jak walczyć, jak radzić sobie z mieczem i przeciwnikiem, ale Ciri ma też inne umiejętności, które przerażają nawet Vesemira. Przy jej magicznych zdolnościach pomoc czarodziejki okazuje się niezbędna.
Każdy lubi poczytać sobie książki, które nie wymagają większego skupienia się na fabule, bohaterach. Czytelnicy mają przerwę od bardziej wymagających tytułów, których pomimo świetnej opowieści, mogą zająć nawet kilka tygodni. Pierwsza część serii o Wiedźminie zaczyna właśnie się od Krwi elfów, jednak głównego bohatera jak i jego przyjaciół można spotkać w opowiadaniach, które zaliczają się do kategorii opisanej powyżej. I jak wypadła pierwsza część cyklu, którą nazwiemy już książką, a nie zbiorem opowiadań?
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Opisując fabułę, pojawią się z pewnością spojlery z poprzednich części!
Geralt odnalazł lwiątko z Cintry i zaczął szkolić je na wiedźmina, jednak nie wszystko idzie po jego myśli. Ktoś próbuje odnaleźć księżniczkę, prawowitą władczynie tronu Cintry, które upadło wraz z poprzednią władczynią Calanthe, by móc połączyć królestwa. Również wszystko zmierza do wojny północy i południa, które może skończyć się bardzo krwawo. Geralt próbując zachować neutralność w zbliżającej się wojnie musi też chronić Ciri, która wiele już przeszła i nie widać końca problemów.
Ostatnie życzenie byłem zbiorem opowiadań, które po części dotyczyły Geralta, później Jaskra, a następnie kogoś jeszcze innego. Drugi tom był bardziej spójny i nawiązywał do głównej myśli autora, na której(prawdopodobnie) będzie się opierał cały cykl. Krew elfów jest powieścią, która zarysowuje nam sytuacje polityczną, w którą chcą czy nie chcąc wplątał się Geralt oraz jego przyjaciele.
Prawdę mówiąc liczyłam na coś więcej po tej książce, wręcz odrobinę się rozczarowałam. Dlaczego? Pomimo tego, że to jest dopiero pierwsza część myślałam, że będą wielkie bitwy, ważne decyzje, cała masa polityki. Będzie to część na wielką skale o niebywałych zwrotach akcji. Gdyby nie było opisów niektórych wydarzeń, które i tak zajęły zaledwie kilka stron to, równie dobrze przypominałoby opowiadania. Brakowało mi tego czegoś, po czym można poznać niesamowitą opowieść.
Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
Uwielbiam bohaterów, każdego z kolei bez wyjątków (jak na razie). Nieco zadufana w sobie czarodziejka, marudząca dziewczynka, zabawny kobieciarz i nieodgadniony wiedźmin to zbiór bohaterów o dość różnych osobowościach, którzy pasują do siebie idealnie. Nadal moim faworytem jest Jaskier, którego nie da się nie lubić. Polubiłam go od pierwszego opowiadania, w którym wystąpił i trwa to do teraz. Geralt to postać, jaką nie da się opisać prostymi słowami. Jednak kto nie polubi trochę ekscentrycznego wiedźmina? Yennefer jest to taka bohaterka, o której nie wiem co myśleć, ma charakter dość nieodgadniony, ale o tym musicie się przekonać sami i zdecydować. Autor stworzył postacie o zupełnie innych osobowościach dzięki czemu "panuje" tutaj zróżnicowanie.
- Miecz. Na plecach. Dlaczego masz na plecach miecz?
- Bo wiosło mi ukradli.
Krew elfów jest wprowadzeniem do cyklu, jednak odrobinę się rozczarowałam. Liczyłam przede wszystkim na wartką akcje, a tutaj niestety tego nie dostałam. Z pewnością sięgnę po następne tomy, gdyż sama opowieść rozpoczęła się interesująco i czekam na możliwość przeczytania drugiej części.
Czy rozumiesz teraz, czym jest neutralność,
która tak cię porusza? Być neutralnym to nie znaczy być obojętnym i
nieczułym. Nie trzeba zabijać w sobie uczuć. Wystarczy zabić w sobie
nienawiść.
Krew elfów | Czas pogardy | Chrzest ognia | Wieża Jaskółki | Pani Jeziora
Moja ocena
Muszę wreszcie zapoznać się z autorem
OdpowiedzUsuń