Tytuł oryginalny: Tiger's Curse
Autor: Collen Houck
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2012
Opis: Magnetyczne oczy tygrysa.
Pradawna klątwa, którą zdjąć może tylko ona.
Namiętność silniejsza niż strach.
Razem muszą stawić czoła mrocznym siłom.
Czy poświęcą wszystko w imię miłości?
Na początku Klątwa Tygrysa była tylko książką która znajdowała się na długiej liście książek które chciałabym przeczytać. co się stało, że się wybiła ? Dostałam ją jako prezent na imieniny od Tali. Jednakże nie zaczęłam jej od razu czytać. Ostatnio jednak coś mnie podkusiło, żeby zacząć ją czytać. Po dosyć mglistym opisie nie wymagałam od niej za wiele. Lecz po prologu odłożyłam książkę i zastanowiłam się. Może pomyliłam się i książka jest świetna. Może. Zaczęłam czytać dalej. I stało się coś wyjątkowego. Zakochałam się w tej książce, w jej opisach, bohaterach i okładce. Pokochałam tą historię i gnałam po kartkach jak szalona. Chciałam koniecznie wiedzieć jak ta historia się skończy, ale chciałam również delektować się każdą stroną, zdaniem, literą.
„Kiedy życie wręcza ci cytrynę, upiecz ciasto cytrynowe.”
Autorka Collen Houck, postanowiła napisać tę wspaniałą książkę po przeczytaniu sagi Zmierzch. kiedy to przeczytałam z tyłu książki byłam bardzo zaskoczona i .... zszokowana. Nie czytałam Zmierzchu lecz z tego co słyszałam nie jest najlepszą książką paranormalną i opowiada o mglistej miłości dziewczyny i wampira ( proszę, żeby fanki Zmierzchu się nie fochały ). Klątwa tygrysa oczywiście też posiada wspaniały wątek romantyczny, jednakże jest on umiejętnie wprowadzony w ciekawą i dynamiczną fabułę, która jest jednym z większych plusów książki .
„O tym, co jest prawdziwe, a co nie, każdy musi zdecydować we własnym sercu i serce każdemu podpowie.”
Może zacznę od początku. Klątwa tygrysa to magiczna historia o Kelsey i dwóch magicznych książkach na których krąży klątwa. Kelsey nasza główna bohaterka, ma osiemnaście lat i trafia do pracy w cyrku, gdzie "poznaje" tygrysa którym ma się opiekować - Dhirena. Więzi tygrysa i dziewczyny zacieśniają się i gdy tygrys ma być wypuszczony na wolność w Indii dziewczyna jedzie z nim. I właśnie tam Kelsey dowiaduje się o klątwie i o przeznaczeniu, które musi wykonać, jeśli chce zwrócić tygrysom ludzką formę.
Całą historię czytelnik może poznawać z perspektywy Kelsey. Sama historia jest bardzo porywająca i według mnie jej największym plusem jest wprowadzanie do niej mitologi indyjskiej i różnych legend. Jest to jedna z niewielu książek gdzie minusy (pisane przez małe "m") nie kaleczą całości fabuły.
Oczywiście Klątwa Tygrysa posiada prześliczną okładkę. Jedyne do czego można się przyczepić to straszne mała czcionka. Jeśli jest ktoś zainteresowany niezwykła książka porywającą na kilka godzin to Klątwa Tygrysa jest dla niego idealna !
„Zakochanie się w nim byłoby jak skok do wody z wysokiego klifu: mogłoby
się okazać albo najbardziej emocjonującym, co mi się kiedykolwiek
przytrafiło, albo najgłupszym błędem jaki w życiu popełniłam.
Sprawiłoby, że miałabym po co żyć, albo roztrzaskałoby mnie o skały i
połamało na zawsze.”
Klątwa tygrysa | Klątwa tygrysa. Wyzwanie | Klątwa tygrysa. Wyprawa
Klątwa tygrysa. Przeznaczenie | Tiger's Dream
Moja ocena
10/10
O jejku! Aż taka wysoka ocena ? To chyba koniecznie muszę pożyczyć książkę od koleżanki :D Zobaczymy jak ja ją ocenię :)
OdpowiedzUsuńbohaterowie mnie irytowali, ale ogólnie książka niezła. jak na paranormal romance. oceniłam chyba na 7 czy 8.
OdpowiedzUsuńJa ją oceniłam o połowę niżej ;) Pomysł, jak na paranormal romance, nawet dobry, ale wykonanie (według mnie)gorsze. Bohaterowie bez charakteru, do tego bardzo przewidywalna i prosta. Wiadomo, każdy ma inny gust ^^ Muszę się zgodzić - jest wciągająca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A mnie się nie podobała aż tak bardzo. Za dużo niepotrzebnego dramatu, kiepskie wykonanie, ale obiecujący pomysł. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam tę serię, kiedyś di niej wrócę
OdpowiedzUsuńNiestety mnie do gustu w ogóle nie przypadła, bohaterowie, wydarzenia, akcja kompletnie nie wpasowały się w moje gusta, wspominam ją tylko dzięki ogromnym salwom śmiechu, bo cały czas śmiałam się z niesamowicie dziwnych zachować. Mimo wszystko do niej wrócę, bo chętnie pośmieję się znów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam książkę na półce, oby mi się spodobała tak bardzo, jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na swoją kolej, ale jestem bardzo sceptycznie nastawiona, ponieważ opinie są różne. Nie spotkałam się chyba jeszcze z tak wysoką oceną, ale mam nadzieję, że choć trochę podzielę Twój entuzjazm ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeżeli faktycznie jest taka reweacyjna to muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńHmm wydaje się to naprawdę ciekawa książka, może przeczytam. :)
OdpowiedzUsuń