Tytuł oryginalny: City of Glass
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Dary Anioła
Opis: W kolejnym tomie "Miasto szkła", pośród chaosu wojny Nocni Łowcy będą musieli się zdecydować, czy podejmą walkę u boku wampirów, wilkołaków i innych Podziemnych… czy przeciwko nim. Również Jace i Clary muszą podjąć ważną decyzję: czy pozwolić sobie na zakazaną miłość?
„Niestety, człowiek najbardziej nienawidzi kogoś, na kim mu kiedyś zależało.”
Przed Nocnymi Łowcami jest trudne zadanie. Są poddani próbie siły, odwagi, nadziei, wiary o lepsze jutro. Zbliża się czas jednej z największej wojny . Jednak, czy są gotowi do tej walki? Czy staną, samotnie przed wrogiem, czy zjednoczą się z Podziemnymi?
„Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.”
Czytając, jednym ciągiem całą trylogię Darów Anioła prawie codziennie kończyłam jedną część. Byłam ciekawa, jak potoczą się losy naszych bohaterów, które no cóż już są bardzo pokręcone. Pytanie tylko, czy im głębiej w las tym gorzej? Czy książka sprostała swojemu wyzwaniu?
„Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.”
Oczywiście, to pytanie retoryczne. Miasto szkła, okazało się wspaniała lekturą, z niesamowitymi bohaterami, wartką akcją, ciekawą fabułą. I to wszystko ,było jeszcze lepsze, niż w poprzednim tomie.
Dialogi, o których nie wspominałam wcześniej, nadal są na na wysokim poziomie. Dowcipne rozmowy, cięte riposty to jest to czego, w niektórych książkach brakuje.
„Niechętnie to przyznaję, ale mamy ze sobą coś wspólnego, wampirze.
- Świetne włosy? - podsunął Simon.”
Jace i Clary. Tak, uwielbiam ich tak jak Izzy, Simona, Aleca, Magnusa i całą resztę postaci. Nie warto, tu nawet wspominać o nich ponownie, szczególnie jeżeli, się nie zmienili. Czasami trzeba przyznać, Clary mnie denerwowała, ale to i tak był nieznaczący szczegół, na tle całościowym. Jace uwielbiany(przez prawie wszystkich) wspaniały chłopak, i co trudno zaprzeczyć - ciekawa postać.
Co ja tutaj mogę więcej pisać? Jest to, już trzecia część trylogii Dary Anioła, a wszystkie książki utrzymują swój poziom do samego końca. Miasto szkła - pełna tajemnic i zaskakujących zwrotów akcji, jest najlepsza ze wszystkich książek, jakie do tej pory wyszły.
„- (..) Wasze czary przestały działać.
- Naprawdę? - Głos Konsula ociekał sarkazmem. - Nie zauważyłem.
Magnus zrobił zatroskaną minę.
- To straszne. Ktoś powinien cie poinformować. - Zerknął na Luke'a. - Powiedz mu, że czary nie działają.”
Miasto Kości | Miasto Popiołów | Miasto Szkła
Miasto Upadłych Aniołów | Miasto Zagubionych Dusz | Miasto Niebiańskiego Ognia
Moja ocena
10/10
Ja właśnie kończę "Miasto popiołów", więc pobieżnie tylko przejrzałam recenzję, żeby nie natrafić na żadne spoilery :P Nie lubię ich i chcę mieć całkowitą niespodziankę. Cieszy mnie, że tak wysoko oceniasz ten tytuł i mogę mieć tylko nadzieję, że i mi przypadnie on do gustu ;)
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych serii, szkoda, że mam ją już za sobą
OdpowiedzUsuńA ja nadal nie zapoznałam się z serią... -,-
OdpowiedzUsuńGenialna część;) Uwielbiam Dary anioła, a Miasto kosci jest jedną z najlepszych części ;) Szkoda, że to nie na tym tomie się skończyło, no ale cóż... Chociaż jak jest Jace, to jest dobrze, a w kolejnych dwóch tomach oczywiście, że jest więc nie ma co marudzić :)
OdpowiedzUsuńzawsze mam dylemat pod takimi recenzjami - bo z jednej strony nie chce się męczyć czy wręcz katować lekturą tych książek, ale z drugiej strony głupio mi, że nie mam nic do napisania w komentarzu oprócz tego, że czytałam tylko pierwszy tom i że mi się nie podobał ;p
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, w końcu drugi(może Ci się spodoba, kto wie):p
UsuńO rany. Aż tak wciągająca seria? Właśnie czegoś takiego szukam, ale nie mogłam przekonać się do tej. Chyba muszę wreszcie przełamać swoje obiekcje..
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię :)
OdpowiedzUsuńTa część mimo słabego opisu walki była według mnie najlepsza. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cała seria jest niezła. Chociaż uważam, że 3 pierwsze części miały sens, a później no cóż.. robienie kasy na czymś co się sprzedało.. ;/
OdpowiedzUsuń