126. Red Rising: Złoty syn

redrising_t2_v03Tytuł: Złoty Syn
Autor: Pierce Brown
Cykl: Red Rising
Tom: II
Wydawnictwo: Drageus Publishing House
Opis: Darrow au Andromedus, sławny absolwent Instytutu Marsa, wspina się coraz wyżej po szczeblach kariery wśród Złotej Elity. Jego drogę znaczy krew nie tylko wrogów, lecz i przyjaciół. Jednak celem Darrowa nie jest awans i bogactwo. Młodzieniec wypełnia inną misję – próbuje osłabić Złotych tyranów od wewnątrz i obalić ich bezwzględne rządy nad ludzkością.
Wydaje się, że jest już blisko osiągnięcia celu, gdy ponosi klęskę.Świat Złotych gardzi przegranymi i spycha ich na dno bez litości. Nie ma tu przyjaźni, lecz tylko sojusze – dawni bracia stają się wrogami, a śmiertelni wrogowie aliantami. Darrow boleśnie się o tym przekona. Czy uda mu się podnieść? Czy zdoła wypełnić swoją misję? Czy też stanie się potworem jak inni i polubi okrucieństwo, w którym nauczył się żyć?

Po zakończeniu pierwszej części trylogii Red Rising, odczekałam parę dni do opadnięcia emocji, by następnie z uśmiechem na twarzy zabrać się za drugą część. Miałam spore oczekiwania wobec tej części i wierząc w bardzo dobre pomysły Pierca Browna mogłam liczyć na ich spełnienie. Jednak czy się tego doczekałam?

Akcja książki rozpoczyna się dwa lata po zakończeniu pierwszej części trylogii. Darrow wraz z innymi bohaterami w tym czasie się rozwinęli oraz zdobyli różne osiągnięcia. Czytelnik zostaje gwałtownie wepchnięty w akcję, a o tle wydarzeń dowiaduje się z powoli, często poprzez tak zwane: czytanie między wierszami. Spodobał mi się ten sposób rozpoczęcia, który wręcz zmusza czytelnika do wyciągania własnych wniosków, zastanawiania się nad możliwym scenariuszem. Taki zabieg jest wiele ciekawszy dla czytelnika, niż "podanie na tacy" wszystkich faktów od razu.

Darrow mimo, że przybyło mu lat i tkanki mięśniowej nie zmienił się drastycznie pod względem charakteru. Jest bardzo dobrze skonstruowany pod tym względem bohaterem, który zdeterminowany dąży do osiągnięcia swojego celu. Jednak w tej części chłopak zachowywał się inaczej. W moim odczuciu był łatwym celem manipulacji oraz popełniał błędy wynikające z jego dumy. Cieszyłabym się z tego, ponieważ widać, że autor stara się wykreować ludzkiego bohatera, który również popełniał błędy. W tej części Pierc Brown zwrócił uwagę czytelnika, na przesadną dumę głównego bohatera. Jego wada nie opuszczała go nawet wtedy gdy groziło mu przez to niebezpieczeństwo. Wydawało się to bardzo nienaturalne, ale o dziwo po jakimś czasie jego wada "zniknęła" tak szybko, jak się pojawiła. Pytaniem zostaje czy to była celowa zmiana mająca na celu wzbudzić reakcję czytelników czy przypadek.
Darrow jest typem bohatera, który w książce mi pasuję pod względem charakteru, ale w realnym życiu bardzo by mi przeszkadzało jego zachowanie. Trudno to powiedzieć, jednak jestem pewna, że nie wytrzymałabym z nim. Z racji tego, że podchodzę do tej serii bardzo emocjonalnie oraz czytając ją czułam się jakbym tam była, jest mi ciężko go ostatecznie ocenić pod względem bohatera papierowego.


"Poniesiesz porażkę, ponieważ wierzysz, że wyjątek od reguły tworzy nową regułę."


Również cenię sobie w tej części to, że bohaterowie się rozwijali. Robiło mi się ciepło na sercu, kiedy czytałam o swoich ulubionych postaciach, o ich przeszłości, motywach czy o ich rodzinach. Dzięki temu zdobyłam do nich jeszcze większą sympatię oraz ochotę na poznanie dalszych losów książki. Także jestem wdzięczna autorowi za wprowadzenie wielu nowych postaci, co jest zrozumiałe - akcja rozgrywa się w różnych miejscach, gdzie przewija się wiele ludzi  i tak jak w prawdziwym życiu część z nich pozostanie dla nas anonimowa, a część poznajemy.

Przez całą książkę zadziwiał mnie pomysł na ten świat, a zwłaszcza na wytwory ludzkich rąk oraz nie zmiennie - klasyfikacja ludzi poprzez kolory. W tej części dowiadujemy się więcej o pośrednich kolorach, co pozwala nam dowiedzenie się więcej o ich zajęciach czy zwyczajach.
Jednak narracja z punktu widzenia Darrowa nie pozwala na dokładne przyjrzenie się im nad czym ubolewam.

Czytając poprzednią część na początku nie mogłam się przyzwyczaić do stylu pisania, jednak "wskakując" w tą dokładnie wiedziałam czego się spodziewać. Lubię styl opisywania Pierca Browna, ponieważ jest odpowiednio "wyważony" pomiędzy opisami, a dalszym rozwojem akcji. Uwielbiam też specyficzne poczucie humoru, które do mnie trafiło idealnie oraz fakt, że każda strona nie była naładowana żartami, a pojawiały się one w odpowiednich momentach.

"Lubię o sobie myśleć, że jestem zagrożonym gatunkiem"

Także fabuła nabiera rumieńców w tej części i przyspiesza, jednak nie sprawiło to, że czytelnikowi coś z związku z tym umykało.

Podsumowując druga część na pewno mnie nie zawiodła, ale sprawiła, że w zwieńczeniu trylogii będę oczekiwać na jeszcze więcej! Zainteresowała mnie i polecam ją każdemu kto jeszcze waha się co do niej.

Moja ocena
 9/10

Złota krew | Złoty Syn | Gwiazda Zaranna

Za możliwość poznania dalszych losów Darrowa serdecznie dziękuję Wydawnictwu Drageus Publishing House

3 komentarze :

  1. Może nie jest moją ulubioną pozycją, ale bardzo miło ją wspominam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Złota krew" była bardzo ciekawą powieścią i na pewno kiedyś sięgnę po kontynuację, W związku z tym bardzo cieszy mnie fakt, że jest tak dobra :)
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Złoty Syn jest genialny, niedawno skończyłam czytać i czekam na przeczytanie ostatniej części trylogii. Zakończenie Złotego syna było takie nieoczekiwane i smutne. Po przeczytaniu ostatnich słów gapiłam się na litery i nie mogłam uwierzyć co właśnie się stało... Ah te zdrady.
    Pozdrawiam
    Jadwiga z Zajęczej Nory

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Jeżeli dotarłeś tak daleko, pozostaw po sobie jakiś ślad. Będzie nam niezmiernie miło, czytając Twoją opinie.
Oprócz tego zachęcamy do pozostawiania linków do swoich blogów. Z pewnością Cię odwiedzimy! :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka