Kuroko no Basket

Koszykówka, to sport z pewnością nie najpopularniejszy. Ja sama, nigdy nie widziałam na oczy żadnego meczu. Jedynie kiedyś mignęły mi urywki jakiś rozgrywek, pomimo tego, nie skupiłam na tym większej uwagi. Nie powiem, że anime opowiadające o drużynie koszykarskiej, nie wzbudziło mojej ciekawości. Już od samego początku zapowiadało się to bardzo interesująco, a koniec pierwszego sezonu był wprost niesamowity. Dlaczego? Przekonajcie się.


Free!

Anime to rzecz bardzo specyficzna. Nie każdy lubi oglądać te "japońskie bajki". Jednak jeżeli ktoś się na to zdecyduje ma od groma najróżniejszych seriali. Od magii, po życie codzienne, od łzawych historii, do zabawnych komedii. Nie ma tutaj trudności, w znalezieniu naprawdę dobrego anime.
Jednak, czy życie szkole zwykłych nastolatków, może być ciekawe dla tych, którzy sami chodzą do szkoły?


Więzień Labiryntu

Tytuł: Więzień Labiryntu
Autor: James Dashner
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Cykl: Więzień Labiryntu
Ilość stron: 400
Opis: Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą którą pamięta jest jego imię. Nie wie kim jest ani dokąd zmierza. Jednak to nie wszystko - kiedy winda się zatrzymuje i drzwi się otwierają jego oczom ukazuje się grupka dzieciaków, która wita go w Strefie - otwartej przestrzeni otoczonej murami znajdującej się w samym centrum przerażającego i tajemniczego Labiryntu.

Podobnie jak Thomas, żaden z obecnych tu chłopców nie wie dlaczego tu jest oraz jak się tu dostał. Wszyscy wiedzą natomiast, że każdego ranka, gdy kamienne mury otaczającego ich Labiryntu rozsuną się, zaryzykują swoje życie by się tego dowiedzieć, nawet za cenę spotkania ze Strażnikami - pół-maszynami, pół-bestiami, przemierzającymi jego mroczne korytarze.

Wiele książek jest porównywanych do serii Gone, czy chociażby Igrzysk Śmierci. Oczywiście jest tego jeden cel: wypromowanie książki. Wiele razy widzi się na okładce książki wielki napis, który właśnie porównuje się do sławniejszych serii, które zahaczają o podobne tematy. Jak często tylko, dana opowieść faktycznie jest porównywalna? Czy może autorzy sami się podkopują, bo każda powieść ma być jedyna w swoim rodzaju, a nie pisana (w jakimś stopniu) na sławniejszej "siostrze"?

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka