Korona w mroku

Tytuł: Korona w mroku
Tytuł oryginalny: Crown of Midnight
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 492
Opis: Drugi tom cyklu Szklany tron, opowiadającego o zabójczyni Celaenie Sardothien.
Po roku ciężkiej pracy w kopalni soli osiemnastoletnia Celaena Sardothien zdobywa pozycję królewskiej zabójczyni. Nie jest jednak lojalna względem tronu, choć ukrywa ten sekret nawet przed najbliższymi przyjaciółmi.
Nie jest jej łatwo utrzymać tę tajemnicę, zwłaszcza gdy król zleca jej zadanie, które może zniweczyć jej plany. Na domiar złego na horyzoncie majaczą groźne siły, które mogą zniszczyć cały świat i zmuszają Celaenę do dokonania wyboru. Względem kogo okaże się lojalna i dla kogo zechce walczyć?


Pierwsza część, cyklu rozpoczął historię Cealeny Sardothien, która była zachwycająca. Długi czas musiałam czekać na drugi tom. Miałam nadzieję, że ten czas nie będzie stracony i autorka po raz drugi, fantastycznie wprowadzi nas w świat zabójczyni. Oprócz tego, byłam ciekawa, jak zostanie przestawiona bieżąca sytuacja oraz co czeka naszych bohaterów. I cóż, mogę teraz powiedzieć o tej powieści? Na początek to co najważniejsze - autorka mnie nie rozczarowała.

"- A co będzie, gdy myśliwy stanie się zwierzyną?"

Długa i niebezpieczna droga do zostania Królewskim Obrońcą, opłaciła się Cealenie. Już, od jakiegoś czasu, wykonuje zadania dla króla. Za każdym razem, jej zadanie staje się coraz trudniejsze, a ofiary bardziej wpływowe. Nie jest nigdy to łatwe zadanie dla dziewczyny, która stara się ukryć pewien sekret. Jednak, gdy król zleca jej odnalezienie buntowników, którzy mogą wystąpić przeciwko władzy, życie jeszcze bardziej się komplikuje. Oprócz tego Cealena musi zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem, które zacisnęło się już podczas turnieju. Jak potoczą się dalej losu zabójczyni i jaki sekret skrywa król Adarlanu?

Cealena tajemnicza i niebezpieczna zabójczyni? Na pewno nie, w pierwszej części. Tam była(w porównaniu do teraz) potulną i delikatną dziewczyną, która tylko dzięki swojej dumie przeżyła tam długo w kopalni soli. Tutaj nadal widać tą opiekuńczą naturę, jednak także zobaczymy jej ciemne i naprawdę niebezpieczne oblicze. Dokładnie w książce będą dwa takie momenty, w którym nie tylko my nie poznamy zabójczyni i się przekonamy, że ten tytuł nie jest przyznany byle komu.
Nie można zapomnieć o niesamowitym duecie Doriana i Chaol'a. Bowiem oboje w tej części zaskoczą nas i zobaczymy(szczególnie u tego drugiego) zmieniający się charakter na lepsze.

"-Możecie się chować przed przeznaczeniem- rzekła, gdy odchodzili- ale ono wkrótce was dopadnie."

Jeżeli chodzi o niespodzianki, autorka zaskoczy nas nie raz. Czym? Mogę od razu powiedzieć, że dużo będzie się działo. Jeżeli ktoś liczył tylko na zwykłą historię o zabójczyni, bez żadnych magicznych sztuczek, przekonał się już w Szklanym tronie, że nie jest to możliwe. Tutaj pani Sarah J. Maas rozwinęła ten wątek i oczywiście na odpowiedzi na pytania, które pojawiły się podczas Korony w mroku trzeba czekać na część trzecią. Oprócz magi, magi, magi i.... jeszcze raz magi możemy liczyć na smutny moment(tak, niestety), na rozkwitającą miłość(do której przejdę za chwile) i krwawe momenty(nawet, nie były mdłe).


"O jej rękę starało się wielu królów oraz władców, którzy kusili ją obietnicami niezmierzonego bogactwa, ale serce czarodziejki zdobył dopiero rycerz, który ujrzał w niej osobę, a nie przedmiot."

W pierwszej części wystąpił uwielbiany przez autorów trójkącik miłosny. Przez niego porzuciłam wiele serii, gdyż nie dało się znieść ociekającej tęczą powieści. Na szczęście, już w Szklanym tronie ten "trójkącik" nie zasłaniał fabuły. W drugiej części mamy już tylko jedną osobę, która stara się o względy Cealeny. No cóż...nie powiem, że to było pierwszorzędny wątek miłosny. Wręcz już po drugiej części książki, było to nużące, a bohaterowie zachowywali się jak rozwydrzone dzieci.

Korona w mroku jest naprawdę nie tylko dobrą kontynuacją, nie biorąc pod uwagę kilku małych minusów. Autorka wiele razy nas zaskoczyła, w tej części i nie raz, zaskoczy w kolejnej. Mam nadzieję tylko, że Heir of Fire wyjaśni nam kilka spraw i co najważniejsze przekonamy się w końcu o prawdziwym charakterze Caelenie. I jeszcze co ważne? Niech autorka nie zapomni o Dorianie i Chaol'u.

"- Skąd wiesz o jej rodzicach?- spytał. - Są rzeczy, które słychać uszami. Inne usłyszysz tylko sercem."

Moja ocena
8/10

Szklany tron | Korona w mroku | Heir of Fire

Wesołego jajka

Z okazji świąt Wielkanocnych, chcemy wam życzyć
wesołego jajka, pysznego śniadania wielkanocnego,
mokrego śmigusa-dyngusa i wszystkiego co najlepsze!:3
Tali & Owca


Mała informacja

Od jakiegoś czasu nie pojawiają się, żadne nowe recenzje książek. Niestety ostatnio nie miałyśmy czasu na nic, na szczęście możemy zapewnić, że niedługo bloga zaleją nowe recenzje oraz nowe, całkiem inne notki:)
Do zobaczenia już niedługo!
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka