Natasha, zwana Tash, to prawdziwa fangirl. Uwielbia czytać, a jej ukochany pisarz to Lew Tołstoj. Jej pokój wypełniają cytaty z jego książek i plakaty.
Jest też vlogerką. Na jednym ze swoich kanałów na podstawie „Anny Kareniny” Tołstoja tworzy wraz z paczką przyjaciół serial internetowy „Nieszczęśliwe rodziny”.
Pewnego dnia Tash nie może uwierzyć własnym oczom: liczba subskrybentów jej kanału na YouTubie rośnie w błyskawicznym tempie. I zaczyna się: GIF-y, fanarty, szaleństwo na Twitterze, ciągły przyrost followersów... Pisze do niej nawet Thom Causer, jeden z najseksowniejszych youtuberów, prosząc o numer telefonu, bo chce ją lepiej poznać. Nominacja do najważniejszej nagrody vlogerów staje się dla niej ukoronowaniem ciężkiej pracy.
Jednak wraz z rosnącą liczbą odsłon swojego kanału dziewczyna poznaje też samą siebie. Czy znajdzie odwagę na miłość w realu? Czy razem z przyjaciółmi udźwignie ciężar sławy?
Tytuł:Milion odsłon Tash
Tytuł oryginału: Tash Hearts Tolstoy
Autor: Kathryn Ormsbee
Wydawnictwo: Moondrive
Data premiery: 17 sierpień
Nie da się ukryć, że dzisiejszym światem rządzi internet. On pomaga wielu osobom się wybić i sprawić, że z dnia na dzień będą oni sławni oraz rozchwytywani. Nie da się również zaprzeczyć, iż taka sława może mieć dobre, jak i złe strony. W końcu nie wszyscy rozpływają się na każdym, tym samym ich wypowiedzi ociekają krytyką oraz nienawiścią.
Tash ma własnej skórze doświadcza właśnie sławy, która ma dwie strony medalu. Wszystko zaczęło się za sprawą rosyjskiego pisarza - największej miłości dziewczyny. Pewnego dnia kierowana impulsem postanawia nakręcić serial, na podstawie Anny Kareniny. Nie ma to jednak być dokładnie odwzorowany pierwowzór. Tash z przyjaciółmi przedstawia uwspółcześnioną wersje klasycznej powieści. Z początku serial nie miał wielkiej publiczności. Zaledwie garstka fanów śledziła odcinki z wypiekami na twarzy. Dopiero za sprawą znanej youtuberki serial ֦Nieszczęśliwe rodzinyˮ zyskał sławę w internecie. Jednak nie jest ona usłana różami, podobnie z resztą jak życie Tash.
֦Nie należy bać się zmian, ponieważ zmiany przypominają ci, że żyjesz, że w twoim życiu coś się dzieje.ˮ
Rzadko czytam książki, które nie są fantastyką. Na palcach jednej ręki mogłabym podać przeczytane przeze mnie tytuły, gdzie nie występuje magia. Dlatego też sięgnięcie po typową młodzieżówkę, nawet mnie samą zdziwiło. Jednak miałam przeczucie, że ta książka zapewni mi niesamowite przygody, mimo że bohaterowie nie ciskali w siebie gromami. Oczywiście się nie pomyliłam.
Fabuła jest oryginalna i nietypowa. Jak do tej pory nie spotkałam się z takim pomysłem. Autorka wbrew pozorom nie przedstawia oklepanej historii o sławie. Na życie Tash nakłada się wiele czynników, tym samym historia w książce jest ambitniejsza, niż mogłam się spodziewać.
Pod fasadą serialu autorka ukryła również problemy nastolatków, z którymi muszą się borykać w dzisiejszym świecie. W takich momentach poważnie żałuję, że rozpoczęłam taką powieść. Zwykle wydawały mi się na siłę wciśnięte do powieści, by zatkać dziurę. Nie miałam nigdy dobrego zdania przy opisach "wielkich" problemów nastolatków. Tym razem jednak nie odniosłam takiego wrażenia. Wręcz przeciwnie, autorka dobrze wszystko zaplanowała, ukazując w przystępny sposób wszystkie sprawy i problemy. To był jedyny raz, kiedy naprawdę uwierzyłam w ciężkie życie bohaterów.
֦Ludzie w dzisiejszych czasach uwielbiają snuć wizje nadchodzącej apokalipsy i rozważać różne wersje naszego ostatecznego kresu: wojna nuklearna, epidemia zombie czy inwazja z kosmosu. Ja jednak sądzę, że nasz koniec nastąpi pewnego całkiem zwyczajnego dnia, kiedy wszyscy przestaną się zastanawiać nad tym, dlaczego osoby w ich otoczeniu zachowują się tak, a nie inaczej, kiedy wszyscy pozamykają się w swoich czterech ścianach i zgniją w samotności.ˮ
Na samym początku mogę stwierdzić, iż Tash nie jest kolejną wkurzającą bohaterką. W pierwszym momencie sądziłam, że niczym mnie nie zaskoczy i jedynie będzie mnie denerwowała. Na szczęście po kilku stronach przekonałam się, że nie miałam czego się obawiać. Dziewczyna jest ambitna i nie poddaje się łatwo. Mimo iż, nie za każdym razem zdobywała moją przychylność, swoimi wyborami, to i tak obdarzyłam ją sympatią.
Oprócz głównej bohaterki czytelnik poznaje od podszewki zaledwie dwójkę jej przyjaciół. Są oni wykreowani w przystępny sposób i trudno doszukać się w nich podobieństwa.
Reszta postaci, która również brała udział w serialu Tash, jest zaledwie wspomniana i niestety czytelnik nie dostaje szansy, by wyrobić sobie o nich zdanie.
֦Milion odsłon Tash֦ˮ nie obfituje w niesamowite zwroty akcji. Jednak brak tego nadrabia wciągająca fabuła. Nie da się też ukryć, że ta pozycja jest skierowana wyłącznie do nastoletnich czytelników. Zdecydowanie starsi nie odczują takiej satysfakcji i nie znajdą rozrywki w poznawaniu przygód Tash.
֦Jeśli chcesz szansy na szczęście, trwaj. Tak, życie potrafi dokopać, ale dopóki żyjesz, masz szansę na szczęście.ˮ
֦Milion odsłon Tashˮ okazało się miłą i wciągającą lekturą. Poznawanie Tash oraz jej przyjaciół było czystą przyjemnością, ponieważ u ich boku poznawałam zalety i wady sławy. Oprócz tego doświadczyłam ich radości, jak i smutków. Z pewnością nie spodziewałam się tak pozytywnej i innej powieści po pierwszych stronach tej książki. Jednak jak się okazuje, nie raz coś mnie może zaskoczyć.
Moja ocena
8/10
Za możliwośc poznania Tash serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte!
Ciekawi mnie ta książka, w przyszłości na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać tę książkę i moje odczucia częściowo pokrywają się z Twoimi :)Chociaż trochę się rozczarowałam, jeśli chodzi o główną bohaterkę, bo strasznie mnie irytowała...
OdpowiedzUsuńRead With Passion
Myślę, że przeczytam. Chcę poznać Tash!
OdpowiedzUsuńTeż czytam większość książek z motywem fantastycznym, ale ostatnio coraz bardziej mnie kusi ta książka. Może i po nią sięgnę, dobrze, że do premiery zostało już tak niewiele czasu.
OdpowiedzUsuńhttps://zakatek-ksiazkoholiczki.blogspot.com/
Już bardzo wiele czytałam pozytywnych recenzji i dlatego chcę przeczytać książkę, ponieważ wiem, że mi się spodoba :).
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej dość ciekawe opinie. Mimo, że nie czytam takich pozycji, zainteresowała mnie. Może zamówię już we wrześniu jak tylko nie zapomnę :) Pozdrawiam serdecznie Aleksandra z bukku-recenzje.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCoraz bardzie przekonuję się do tej książki... może akurat kiedyś przeczytam ;P
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Książkę mam planach :D
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Nastolatką nie jestem, ale mimo wszystko mam ochotę na tę książkę. Czasami lubię cofnąć się do młodzieńczych czasów, więc mam nadzieję, że nie zawiodę się zbyt mocno.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad przeczytaniem, ale teraz wiem, że jak dorwę to muszę poznać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Słyszałam już o tej książce i muszę przyznać, że jestem zainteresowana tym tematem :) chociaż normalnie to nie przepadam za takimi książkami, np. ''fangirl'' nie czytalam, a bylo tak popularne, ze odnosze wrazenie ze kazdy to przeczytal:) Niewkurzająca bohaterka ksiazki to wielki plus :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:) Obserwuję!:)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
"Fangirl" nie byłam szczególnie zainteresowana, bo to zdecydowanie nie moje klimaty. Natomiast ta książka mnie odrobinę intryguje. Jestem ciekawa jak autorka poradziła sobie z wątkiem YouTube'a :)
OdpowiedzUsuń"Rzadko czytam książki, które nie są fantastyką." Co za zdanie! :D Ja wręcz przeciwnie, choć zamierzam to zmienić ;)
Zjadam Szminkę
Interesująca lektura, chętnie zapoznam się z jej treścią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Książkowa Fantazja
https://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/
całe szczęście, że Tash nie jest irytująca, choć nie wiem, gdyż FanGirl też wszyscy zachwalali, a główna bohaterka mnie strasznie irytowała :D Pewnie spróbuję szczęścia również z Tash, o ile ją dorwę w jakiejś bibliotece :) Świetna Recenzja :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
https://cozyuniverse.blogspot.com/