115. Wędrowny handlarz

Tytuł: Wędrowny handlarz
Autor: Wiesław Wernic
Wydawnictwo: Czytelnik
Saga: Traperska
Tom: 9
Opis: Doktor Jan, przyjaciel głównego bohatera, ma wyruszyć z nim do swojego przyjaciela. Niespodziewany list od szeryfa Adamsa powoduje, że Karol musi pilnie wyruszyć do Arizony. Doktor Jan udaje się więc na granicę Meksyku i USA wraz ze swoim pacjentem, który zajmował się handlem z Apaczami. Po drodze natrafiają jednak na porywaczy czyhających na samotnych



"Wędrowny handlarz" jest dziewiątą książką z sagi traperskiej, oraz drugą pozycją autorstwa Wiesława Wernica którą czytałam. Pisanie książki w taki sposób, że można wziąć obojętnie jaką część, a tak czy tak będzie wiadomo o co chodzi jest jak najbardziej na plus.



Moja przygoda z sagą traperską rozpoczęła się od przeczytania "Barryego Bede". Zostałam oczarowana tą wspaniałą fabułą, niesamowitym klimatem, pięknymi opisami, a przede wszystkim dwójką głównych bohaterów. Zatem kiedy dobrałam się do jakiekolwiek książki pana Wernica, (którą - swoją drogą - było bardzo ciężko znaleźć) usiadłam do książki z rumieńcami i ponowną chęcią spotkania Jana z Milwaukee oraz Karola Gondora.

Od pierwszej strony powitały mnie te wspaniałe opisy, które mają moc przenoszenia na dziewiętnastowieczny Dziki Zachód. Uszczęśliwiło mnie to, że autor od początku pisał takim stylem, ponieważ teraz wiem, że nie ważne na którą część trafię mam jeden pewnik - styl opisywania będzie wszędzie na tak samym dobrym poziomie.

Bohaterowie na pewno też zasługują na szczególną uwagę. Pisarz stworzył w swojej sadze postacie z krwi i kości, których zachowanie jest zgodne z charakterem oraz do których chętnie się wraca.

Z racji, że jest to po prostu kolejna część cyklu da się wyczuć wszelakie nawiązania do wcześniejszych wydarzeń, jednak pan Wernic zgrabnie wszystko wytłumaczył co ułatwia czytanie i sprawia, że ma się chęć na książkę do której nawiązywała treść.

Małym minusem było to, że książka w porównaniu z "Barrym Bede" miała mniej wątków. W tej drugiej było naprawdę dużo opowiedzenie oraz było sporo historii pobocznych - wątków które bardzo miło się czytało, stanowiły one uzupełnienie głównej historii (oraz małych lukach w niej spowodowanych pierwszoosobowym narratorem), jednak nie prowadzących do zakończenia głównej fabuły. Tutaj niestety się tego nie doczekałam, ale nie sprawia to, że książka jest w jakimś stopniu gorsza, po prostu nastawiłam się na to i brakowało mi właśnie tego.

Generalnie przez "Wędrownego handlarza" się płynie - przyjemnie i "gładko" się ją czyta, traci poczucie czasu oraz przenosi się na Dziki Zachód. Jest to książka bardzo dobra i niestety mało znana.

Moja ocena
 9-/10

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku! Jeżeli dotarłeś tak daleko, pozostaw po sobie jakiś ślad. Będzie nam niezmiernie miło, czytając Twoją opinie.
Oprócz tego zachęcamy do pozostawiania linków do swoich blogów. Z pewnością Cię odwiedzimy! :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka