Kapitan. Na służbie

Kapitan. Na służbie - Stephan TaltyTytuł: Kapitan. Na służbie
Autor: Stephen Talty, Richard Phillips
Wydawnictwo: Otwarte
Recenzja przedpremierowa
Opis: Dla Richarda Phillipsa, kapitana kontenerowca Maersk Alabama, 8 kwietnia 2009 roku był kolejnym rutynowym dniem pracy – do czasu gdy na pokład statku wtargnęli uzbrojeni somalijscy piraci. Nie spodziewali się ani oporu załogi, ani tego, że kapitan będzie wolał zostać zakładnikiem, niż narazić życie swoich ludzi. Pięciodniową niewolę Phillipsa zakończyła dopiero akcja komandosów Navy SEALs.


Jak sobie wyobrażamy dzisiejszych marynarzy? Dobrze zbudowanych mężczyzn, z tatuażem kotwicy na ramieniu?
Raczej, już nie. Niektórzy, nie są świadomi jak ważne znaczenie mają statki w dzisiejszej gospodarce. Przewożą wszystko, z jednego krańca świata, na drugi.

A co z piratami? Mają przepaskę na oku, straszny uśmiech i papugę na ramieniu? Lub też kojarzą się nam z postaciami z "Piratów z Karaibów" takimi jak Jack Sparrow. Odpowiedź również przecząca.
No dobrze, ale czy w dzisiejszych czasach gdzie wszystko jest inne, mamy miejsce na morskich rozbójników? Otóż, tak.

Dnia 8 kwietnia 2009 jeden z kontenerowców został zaatakowany u wybrzeży Somalii. Miała to być rutynowa podróż z punktu A, do punktu B. Jednak kapitan Richard Phillips, nie miał szczęścia z tą "rutynową podróżą"

Wyprawa rozpoczynała się od Salali w Omanie, a zakończyć się miała w Republice Dżibuti oraz Mombasy w Kenii. Kapitan na początku podróży nauczył załogę zasad bezpieczeństwa, oraz zachowań podczas ewentualnego ataku piratów. Wszyscy wiedzieli, że zagrożenie jest realne. Ale nikt nie sądzi, że padnie na nich.
Zaczęło się od wykrycia przez radarów jednostek, które płynęły prosto na nich. Później na statek wkroczyło czterech uzbrojonych bandytów, i od tego zaczyna się zabawa kota i myszkę.

Nic, nie zapowiadało szczęśliwego zakończenia. Mimo tego, iż załoga była przygotowana na napad, inaczej to wygląda w praktyce. Kapitan wiedział, że nie ma szans. Po cichu żegnał się z rodziną, która była wiele tysięcy kilometrów dalej, do czasu gdy pojawiła się iskierka nadziei.

Inaczej czyta się książki, które są tylko inwencją twórczą autorów, a inaczej gdy historię wydarzył się naprawdę. Od połowy książki, zaczyna się walka o życie, która czytelnika tak interesuję, że nie odłoży opowieści na dłużej niż pięć minut. Tak jak reklamuje się książkę, jako dobry thriller jest to jak najbardziej zgodne z prawdą.

Oprócz głównej historii, rozdziały opisuję kapitana od strony prywatnej, jak poznał swoją żonę oraz jego miłość do morza. Nie zabraknie tutaj również rozdziału o pracy. Kapitan opisuje podstawowe czynności po wypłynięciu na pełne morze, o poznawaniu załogi, z którą spędzi najbliższe miesiące.

Co tu więcej pisać. Wszystko w książce jest realne i dobrze napisane. Po przeczytaniu inaczej patrzy się na te podróże morskie, które bywają niebezpieczną wyprawą. Cała historią jest porywająca, i nadaje się dla każdego. Oprócz tego, na ekranach kin, pojawi się film, który miejmy nadzieję będzie tak samo dobry jak książka. Gorąco polecam wszystkim!

Moja ocena
7/10

Za zapoznanie się z tą porywającą historię, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwartemu

2 komentarze :

  1. Jestem ciekawa tej książki, najpierw przeczytam, później obejrzę film :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zabieram się do czytania, mam nadzieję, że mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Jeżeli dotarłeś tak daleko, pozostaw po sobie jakiś ślad. Będzie nam niezmiernie miło, czytając Twoją opinie.
Oprócz tego zachęcamy do pozostawiania linków do swoich blogów. Z pewnością Cię odwiedzimy! :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka