171. Sekta z Wyspy Mgieł

Okładka książki Sekta z Wyspy MgiełNa wyspie u wybrzeża Szwecji osiedlił się ruch New Age. Jego charyzmatyczny przywódca, Franz Oswald, opracował naukę ViaTerra, która ponoć ma przywracać spokój ducha i naturalną równowagę ciała. Ruch ma magnetyczną moc przyciągania celebrytów i ludzi władzy. Sofia Bauman, która właśnie skończyła studia, jest zafascynowana nauką Oswalda. Niepewna tego, co chce zrobić ze swoim życiem, oczarowana Oswaldem, przyjmuje jego ofertę pracy. Szybko jednak staje się świadoma olbrzymich poświęceń, których ta pozycja wymaga. Zaczyna się zastanawiać, czy nie została wciągnięta w sektę, a im więcej odkrywa, tam bardziej żałuje swojej decyzji. Ale Oswald sprawuje rządy żelazną ręką, a posiadłość sekty otacza ogrodzenie pod prądem. Droga powrotna do normalnego życia powoli zmienia się w koszmar. Bo nikt nigdy nie opuścił ViaTerra.

Tytuł: Sekta z Wyspy Mgieł
Tytuł oryginału: Sekten Pa Dimon
Autor: Mariette Lindstein
Wydawnictwo: Bukowy Las
Tom: I
Tłumacz: Urszula Pacanowska Skoqvist

Nie tak dawno oglądałam w telewizji dokument na temat sekty. Temat ten bardzo mnie zaintrygował i poczytałam więcej o nim w internecie, jednak nie znalazłam nic, co by poszerzyło moją wiedzę. Dlatego też widząc nowość od wydawnictwa Bukowy Las, z chęcią sięgnęłam po tę pozycję. Oczekiwałam intrygującej pozycji, która porusza trudny temat. Tak jak podejrzewałam, Sekta z Wyspy Mgieł okazała się bardzo ciekawą lekturą, jednak zacznijmy od początku.

Sofia dopiero co skończyła studia i rozstała się ze swoim chłopakiem. Związek, krótko mówiąc do najprostszych nie należał, a to, że się rozstali, nie znaczy, że każdy poszedł w swoją stronę. Pewnego dnia ze swoją przyjaciółką Wilmą wybiera się na wykład młodego, charyzmatycznego mężczyzny - Franza Oswalda, który jest liderem grupy zwanej ViaTerra. Coś w tym tajemniczym mężczyźnie pociąga Sofię, więc kiedy dostaje propozycje pracy na wyspie, która odpowiada wykształceniu dziewczyny, z chęcią ją przyjmuję. Sofia przenosi się na Wyspę Mgieł, czyli do miejsca, gdzie grupa ViaTerra ma swoją siedzibę. Początkowo świetna praca i życie na malowniczej wyspie zmienia się w koszmar.  Zasady i kary robią się coraz bardziej surowe oraz brutalne. Dziewczyna wie, że wyrwanie się ze szponów mężczyzny nie będzie takie łatwe.

Czytając opis, spodziewałam się porządnej akcji, która mnie porwie i nie wypuści, dopóty dopóki jej nie przeczytam książki do końca. Jednak to, co dostałam, było o wiele lepsze. Początek książki nie wyrzuca nas gwałtownie w akcję, mamy szansę przeżywania wszystkiego z główną bohaterką. W pierwszych rozdziałach byłam w stanie odłożyć książkę, jednak kolejne wydarzenia coraz bardziej mnie wciągały. Wraz z zagęszczeniem akcji, coraz częściej myślałam o tej lekturze. Nie wiem, czy to był świadomy zabieg autorki, ale taki sposób prowadzenia akcji jest dla mnie wielkim plusem.

Jednak pisałam teraz o głównej historii, ponieważ po każdym rozdziale dostajemy krótką retrospekcję wydarzeń, które zostało opisane w historii teraźniejszej. Te krótkie wspomnienia zostawiły mnie na początku bardzo zdezorientowaną, ponieważ nie miały kontekstu, a czytelnik jest wrzucony dość brutalnie w akcję. Od początku mnie ta historia zainteresowała, dzięki czemu, kiedy główna historia się rozwijała miałam powód, dla którego czytałam jeszcze jeden rozdział.

Mamy dwie historię i dwóch narratorów. Główna historia jest napisana z pozycji wszechwiedzącego, trzecioosobowego obserwatora, kiedy retrospekcje są opisane oczywiście z pozycji ich uczestnika. Dla mnie historia poboczna była bardzo dobrze opisana, zdecydowanie lepiej niż główna, która miejscami była napisana w dziwny sposób, co sprawiało, że trudno się ją czytało.

Kolejną rzeczą, która sprawiała, że trudno się mi w niektórych momentach czytało tę pozycję, było zachowanie Sofii. Nie była ona dla mnie przekonującą postacią, została po prostu postacią wykonaną z tego samego materiału co książka.

Jednak odwołując się do tytułu książki - sekta została ukazana bardzo interesująco. Moim zdaniem zostało bardzo dobrze oddane sposób, w jaki kontroluje życie swoich członków i jak zachęca nowych do dołączenia.

Nie żałuję czasu spędzonego z tą książką, zaliczam ją do książek, które wniosły coś do mojego życia. Ta konkretna pozycja uświadomiła mi, że człowiek nie zawsze wie, że to w czym bierze udział, może przejąć kontrolę nad jego życiem, której już tak łatwo się nie odzyska. Polecam książkę wszystkim, czytelnikom, którzy lubią dwuwarstwowe historie, jak i tym którzy szukają grubszego thrillera o bardzo aktualnym temacie.

Moja ocena
8/10

Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Bukowy Las.

4 komentarze :

  1. Brzmi naprawdę ciekawie, a okładka przyciąga wzrok. Może w wolnej chwili się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię dobre thrillery, więc i po ten chętnie sięgnę w wolnej chwili, zwłaszcza, że tematyka sekt wydaje mi się niezmiernie ciekawa. :)
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka “Moja Lady Jane”

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze, ale może kiedyś się za nią zabiorę :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaintrygowała mnie ta książka. Nigdy ne czytałam o sekcie więc myślę, że w końcu czas coś przeczytać z tego tematu :D

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Jeżeli dotarłeś tak daleko, pozostaw po sobie jakiś ślad. Będzie nam niezmiernie miło, czytając Twoją opinie.
Oprócz tego zachęcamy do pozostawiania linków do swoich blogów. Z pewnością Cię odwiedzimy! :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka